RKS Raków II - Sarmacja Będzin 3:4 (1:2)

Druga drużyna Rakowa przegrała dziś na własnym stadionie 3:4 z Sarmacją Będzin w meczu III kolejki IV ligi. Emocji w tym spotkaniu na pewno nie brakowało. 

 

Wczorajsze emocje w meczu Rakowa z Wisłą Puławy pozostały na stadionie przy ulicy Limanowskiego. W dzisiejszym spotkaniu drugiej drużyny było ich równie dużo. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się prowadzeniem gości z Będzina 2:1. Jednak jak przyznaje szkoleniowiec rezerw Rakowa, Robert Brzeziński w pierwszej odsłonie spotkania było wiele niewykorzystanych sytuacji, a Sarmacja zdobyła bramkę dającą prowadzenie 2:1 po samobójczym golu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kontuzji doznał bramkarz Rakowa, Mateusz Kos. Zastąpił go 19-letni Michał Łatka. W początku drugiej połowy gościom udało się strzelić bramkę na 3:1 i wydawało się, że będzie to bezpieczny wynik. Tak jednak nie było. W 72 minucie meczu Paweł Baraniak strzelił kontaktową bramkę, a w 85 minucie Paweł Nocuń wyrównał wynik. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa. W samej końcówce spotkania sędzia podyktował rzut karny po faulu Eryka Krupy, który goście wykorzystali. Mecz zakończył się wynikiem 3:4.

Częstochowa, 24 sierpnia godzina 11.00
RKS Raków - Sarmacja Będzin 3:4 (1:2)
1:0 Ogłaza (5`)
1:1 14` (Sarmacja)
1:2 17` (samobójcza dla Sarmacji)
1:3 56` (Sarmacja)
2:3 Baraniak (72`)
3:3 Nocuń (85`)
3:4 90` (Sarmacja po rzucie karnym)

ŻÓŁTA KARTKA: Ogłaza CZERWONA KARTKA: Eryk Krupa (za dwie żółte)

RKS Raków: Kos (48` Łatka) - Pełka, Ogłaza, Krupa, Mońka - Kowalczyk, Stefanowicz, Marchewka (45` Żurawski), Świerk (65` Nocuń), Baraniak - Kural (60` Kierat)