Pierwsza część gry nie rozpoczęła się po myśli gospodarzy. W 10. minucie w starciu z rywalem ucierpiał Mateusz Lis i jego miejsce w bramce zajął Mateusz Kos. Uraz naszego zawodnika na szczęście nie jest groźny. W kolejnych fragmentach meczu czerwono-niebiescy przejęli inicjatywę. Podopieczni trenera Marka Papszuna stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Między innymi uderzenie Andrzeja Niewulisa obronił golkiper rywali, a po znakomitym podaniu Aghvana Papikyana bliski szczęścia był Hubert Tomalski. W doliczonym czasie Jose Embalo dobił strzał Rafała Figla i dał prowadzenie częstochowianom. 

W przerwie trener Marek Papszun dokonał dwóch zmian w naszym zespole. Boisku opuścili Hubert Tomalski i Embalo, a w ich miejsce oglądaliśmy Przemysława Oziębałę i Adama Czerkasa. I to właśnie za sprawę tego duetu tuż po wznowieniu gry Raków mógł się cieszyć z drugiej bramki. "Ozi" dograł do "Czerkiego", a nasz napastnik skierował futbolówkę do pustej bramki. Następne minuty to kontrola gry przez nasz zespół. Wynik spotkania mógł być wyższy, bo swoje okazje mieli - ponownie - Czerkas, a także między innymi Rafał Figiel (trafił w poprzeczkę z rzutu wolnego) oraz Papikyan, który minimalnie przestrzelił będąc w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem. Ostatecznie Raków pokonał ŁKS 2:0 w przedostatnim sprawdzianie przed startem Nice 1 Ligi. 

RKS Raków Częstochowa - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 - Jose Embalo 45+'
2:0 - Adam Czerkas 46'

Raków: Lis (10. Kos) - Niewulis, Góra (69. Boateng), Duriska, Łabojko (76. Wróbel), Figiel, Malinowski, Tomalski (46. Oziębała), Papikyan, Wójcik, Embalo (46. Czerkas).