Robert Załęski wspomina Gotharda Kokotta.

Jednym z podopiecznych śp. Gotharda Kokotta w pierwszoligowym wówczas Rakowie był Robert Załęski, który podzielił się z nami wspomnieniami o trenerze.

- Historii o trenerze jest naprawdę wiele. Ta osoba nieodłącznie kojarzy się z Rakowem i częstochowską piłką. Mnie "Jasiu", bo tak na niego mówiono, prowadził nie tylko w Rakowie, kiedy graliśmy w 1. lidze, ale także w futsalowym Clearexie Chorzów - mówi Załęski. 

 

Byłemu piłkarzowi Rakowa szczególnie w pamięci zapadła historia utrzymania naszego zespołu podczas debiutanckiego sezonu (1994/95) w najwyższej klasie rozgrywkowej. - To był cały ciąg zdarzeń. Najpierw w dramatycznych okolicznościach po bramce Krzysztofa Stępnia wygraliśmy u siebie z Wartą Poznań. Ale żeby utrzymać się musieliśmy wygrać ze Stomilem, a do Olsztyna jechaliśmy jak "na pożarcie". Wtedy trener Kokott nas bardzo motywował. Uświadamiał nas, jakie to ważne dla całego Rakowa i miasta, żebyśmy się utrzymali. Ratowało nas tylko zwycięstwo, ale pamiętam tą słynną wypowiedź trenera, że kierowca autokaru będzie nasłuchiwał w radiu wyników innych spotkań. Mecz był dramatyczny. Warunki jak w spotkaniu Niemcy - Polska w 1974. A na dodatek przez pół godziny musieliśmy grać w dziesięciu. Ostatecznie udało nam się wygrać i utrzymaliśmy tę ligę - wspomina popularny "Gobo". 

 

Dla Załęskiego Gothard Kokott był kimś więcej niż trenerem. - Wiadomo, na początku mieliśmy relacje zawodowe. Jednak z czasem "Jasiu" stał się moim przyjacielem. Dzwoniliśmy do siebie z życzeniami na święta czy urodziny. Wielokrotnie rozmawialiśmy ze sobą na temat Rakowa i piłki nożnej. Trenera bardzo cieszyło to, w jakim miejscu jest teraz klub. 

 

A jakim szkoleniowcem był śp. Gothard Kokott. - Na pewno nie był jakiś wybuchowy. Tonował emocje, ale potrafił też ostrzej reagować na pewne wydarzenia. Umiał dotrzeć do nas. Motywować nas i przekazywać cenne uwagi. Był to człowiek, który łączył, a nie dzielił. Na pewno będzia nam go wszystkim brakowało - kończy smutny Robert Załęski. 

 

Przypomnijmy, trener Gothard Kokott zmarł 11 stycznia 2021 roku. Pięciokrotnie obejmował funkcję szkoleniowca pierwszej drużyny. Pod jego okiem grali między innymi Jacek Magiera czy Jakub Błaszczykowski. Trener Kokott był także selekcjonerem reprezentacji Polski w futsalu. A w tej dyscyplinie wraz z Clearexem Chorzów czterokrotnie sięgał po Mistrzostwo Polski.