Rywalizują o miejsce w kadrze meczowej
Rywalizacja o miejsce w kadrze meczowej jest coraz bardziej zacięta. Trener Rakowa Jerzy Brzęczek, na treningach ma do dyspozycji ponad dwudziestu piłkarzy i z tej grupy, co tydzień musi wyselekcjonować „osiemnastkę”. Na spotkanie z Jarotą Jarocin poza kadrą znalazł się Krzysztof Napora, którego miejsce zajął Paweł Nocuń.
Po letnich transferach, kadra Rakowa poszerzyła się do ponad dwudziestu piłkarzy. W porównaniu z końcówką poprzedniego sezonu, kiedy częstochowski zespół nękały kontuzje – Brzęczek ma w kim wybierać. Na frekwencję podczas treningów, szkoleniowiec nie może narzekać, ale pod koniec tygodnia musi stanąć przed trudnym wyborem. Na spotkanie ligowe musi wyselekcjonować grupę osiemnastu zawodników. – O tym, który z piłkarzy znajduje się w kadrze meczowej, decyduje dyspozycja podczas treningów. Każdy z zawodników musi udowodnić, że należy mu się miejsce składzie – tłumaczy Brzęczek.
W kadrze meczowej na spotkanie z Jarotą (godz. 17:00) zabrakło miejsca dla pozyskanego niedawno Krzysztofa Napory. Zastąpił go Paweł Nocuń, którego notowania wzrosły po występach w drużynie rezerw. W sparingach rozegranych przed sezonem, wychowanek Rakowa prezentował wysoką dyspozycją, strzelając dwie bramki, w zremisowanym meczu ze Zniczem Kłobuck (2:2). – Rywalizacja o miejsce w zespole wszystkim wyjdzie na dobre. W tym sezonie nasza kadra jest szersza, przez co trudniej jest się załapać do osiemnastki. Rywalizację widać zwłaszcza podczas treningów, kiedy każdy chce udowodnić swoją wartość. Nie inaczej jest w moim przypadku. Cieszę się, że teraz dostałem szansę i postaram się ją wykorzystać – przyznaje Nocuń.
Brzęczek ustalając kadrę na sobotnie spotkanie nie mógł brać jedynie pod uwagę Łukasza Kowalczyka. Pomocnik przeciwko Bytovii Bytów został ukarany czerwoną kartkę i dwa mecze musi pauzować.