Sebastian Musiolik: Powinniśmy zdobyć drugiego gola
Czerwono - Niebiescy wyszli na prowadzenie w 5. minucie i utrzymywali je niemal do 78. minuty. W przeciągu 3 minut gliwiczanie zdobyli dwa gole.
- Myślę, że przez większą część spotkania to my byliśmy drużyną lepszą. Każdy, kto oglądał ten mecz, to widział. Potem przytrafiła się czerwona kartka, rzut karny i sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Przeciwnik szybko strzelił dwie bramki. Ciężko było to odrobić. Taka porażka boli, bo mogliśmy strzelić Piastowi drugą bramkę i mecz zakończyłby się całkiem inaczej - powiedział Sebastian Musiolik.
Za zagranie ręką w polu karnym czerwoną kartką ukarany został Igor Sapała. Co o tej sytuacji mówił nasz napastnik?
- Sytuacji z rzutem karnym nie widziałem z bliskiej odległości. Skoro sędzia zagwizdał, to "jedenastka" jest i tej decyzji nie możemy zmienić. Musimy się z tym pogodzić - przyznał 23-latek.
Przed naszymi piłkarzami pracowity tydzień. W środę, 25 września, zagrają pucharowe spotkanie z Chojniczanką, a trzy dni później zmierzą się w meczu ligowym z Wisłą Płock.
- Od wielu spotkań pokazujemy, że potrafimy zdominować rywala, przeważamy, a sama gra też jest dobra. Nie zawsze jednak za tym idą wyniki. Mam nadzieję, że następnym razem się poprawimy i dołożymy kolejną bramkę, która da nam trzy punkty. Cieszymy się z tego, że tak szybko zagramy w kolejnych meczach o stawkę. Każdy z nich to dla nas szansa na rozwój. Chcemy się w nich pokazać z jak najlepszej strony i szybko zrehabilitować się za porażkę w Gliwicach - zakończył Musiolik.