– Trenerko, w ubiegłym tygodniu odniosłyście historyczne, pierwsze zwycięstwo. Była to wygrana walkowerem, czy taki sposób zdobycia trzech punktów przynosi satysfakcję? 

– Nie ma sensu komentować tej sytuacji. Dopisujemy sobie trzy punkty i to się liczy, jednak dla nas najważniejsze jest granie. Straciłyśmy 90 minut ligowej rywalizacji, ale w zamian rozegrałyśmy wewnętrzny sparing. 

– W trzech pierwszych kolejkach rozegrałyście planowo tylko jeden mecz. Jak ocenia Pani ten “szarpany” początek sezonu? 

– Trudno właściwie o jakąkolwiek ocenę. W pierwszej kolejce grałyśmy trudny mecz z Knurowem, na którym nie mogłam być obecna ze względu na obowiązki pełnione w reprezentacji. Później było przełożone na naszą prośbę spotkanie z GKS-em II Katowice, a w ostatnią niedzielę walkower. Wracamy do gry po trzech tygodniach bez ligowego grania. Mogę jedynie powiedzieć, że ta runda będzie krótka. W każdym meczu trzeba grać jak najlepiej i wygrywać. 

– To drugi rok istnienia sekcji kobiecej i przy tym debiutancki sezon seniorek Rakowa Częstochowa. Czy może Pani powiedzieć, jak jest zbudowana ta drużyna? 

–  W drużynie mamy mieszankę rutyny i młodości. Oprócz zawodniczek doświadczonych, z którymi miałam przyjemność współpracować w poprzednim klubie, mamy piłkarki młode, ambitne, z dużym potencjałem. Uczą się one jednak dopiero ligowego grania. Z tej mieszanki osobowości trzeba stworzyć drużynę. Doświadczone zawodniczki muszą nauczyć się funkcjonować w innych realiach boiskowych. Brać na siebie odpowiedzialność, a przy tym pomagać młodszym koleżankom i je wspierać. 

– Jaki zatem cel na niedzielne spotkanie? 

– Chcemy wygrywać w każdym spotkaniu i taki jest cel na ten nie tylko na ten mecz, ale i na wszystkie inne. 

Seniorska drużyna sekcji kobiecej Rakowa rozegra mecz z Wartą Zawiercie w niedzielę 18 września o 17:00. Niestety ze względu na prace modernizacyjne, mecz odbędzie się bez udziału publiczności. Relacja z meczu prowadzona będzie w naszych mediach społecznościowych.