Nasz zespół do czego zdążył już przyzwyczaić od pierwszego gwizdka szukał ofensywnej gry. Aktywny był Deian Sorescu, który posłał do kolegów kilka dobrych zagrań w pole karne. Brakowało jednak przysłowiowej kropki nad "i" w wykończeniu. Ta pojawiła się w 13. minucie, kiedy po asyście Iviego Lopeza piłkę głową do bramki Chojniczanki wpakował Vladyslav Kochergin. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli także Walerian Gwilia, który uderzył nad bramką rywala oraz Deian Sorescu, który trafił w poprzeczkę. Przewagę udało się udokumentować w 45. minucie, kiedy po asyście Zorana Arsenicia gola strzelił Wiktor Długosz. 

Drużyna trenera Marka Papszuna dominowała również w drugiej części gry, rozpoczynając ją od bramki Mateusza Wdowiaka w 52. minucie. Czerwono-Niebiescy nie zamierzali się jednak zatrzymywać. W 63. minucie rzut karny na bramkę zamienił Vladislavs Gutkovskis i było już 4:0. Niespełna 5 minut później sędzia wskazał na wapno w naszym polu karnym, a trafienie dla Chojniczanki zanotował Tomasz Mikołajczak. Częstochowianie do samego końca szukali kolejnych okazji i dopięli swego w ostatniej akcji meczu, kiedy drugi raz do siatki Chojniczanki trafił "Gutek". 

Niedzielny mecz był drugim podczas letniego okresu przygotowawczego i zakończył pierwszy tydzień pracy w Sochocinie. Kolejne dwa rozegramy w piątek, 1 lipca z Wisłą Płock.  

Raków Częstochowa - Chojniczanka 5:1 (2:0)

Bramki: Kochergin 13', Długosz 45', Wdowiak 52', Gutkovskis 63' (k), 90' - Mikołajczak 67' (k)

Raków: Kovačević (46. Trelowski) - Racovițan (46. Tudor), Arsenić (46. Krzyżak), Rundić (30. Musiolik - 60. Gutkovskis), Sapała (46. Papanikolaou), Gwilia (46. Lederman), Długosz (Sturgeon), Sorescu (46. Kun), Kochergin (46. Wdowiak), Ivi (46. Czyż), Piasecki (37. Svarnas)