Sparingowe derby dla Rakowa

Na cztery dni przed meczem pucharowym z GKS Tychy, piłkarze Rakowa pokonali w sparingu częstochowską Victorię 2:1. Po raz kolejny świetną zmianę dał Łukasz Brondel, który w drugiej połowie ustalił wynik meczu. Zmorą zawodników był natomiast… potworny upał.
Na cztery dni przed meczem pucharowym z GKS Tychy, piłkarze Rakowa pokonali w sparingu częstochowską Victorię 2:1. Po raz kolejny świetną zmianę dał Łukasz Brondel, który w drugiej połowie ustalił wynik meczu. Zmorą zawodników był natomiast… potworny upał. Spotkanie kontrolne z Victorią było ostatnim sprawdzianem Rakowa, przed środowym meczem pucharowym z GKS Tychy. W porównaniu z potyczką z Oderką Opole, trener Jerzy Brzęczek dokonał dwóch zmian w podstawowym składzie. Narzekającego na uraz nogi Adriana Plutę zastąpił Patryk Nogal, natomiast w miejsce Artura Lenartowskiego pojawił się testowany Tomasz Fornalczyk. Napastnik Hetmana Włoszczowa zaprezentował się z niezłej strony. W 16. minucie meczu, po jego podaniu prostopadłym podaniu, Mateusz Zachara w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, wyprowadził Raków na prowadzenie. Chwilę później Fornalczyk mógł sam wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał głową minął poprzeczkę. Szansę na występ otrzymał także drugi ze sprawdzanych w naszej drużynie zawodnik – Mateusz Kos. Testowany bramkarz zaliczył świetny występ, kilkakrotnie ratując Raków od utraty bramki. Na brawa zasługują zwłaszcza dwie interwencje w pierwszej połowie, kiedy Kos instynktownie bronił strzały napastników Victorii. W perspektywie całego meczu, Raków był stroną dominującą i dyktującą warunki gry. Rywale ograniczali się tylko do kontrataków i strzałów z dystansu. Po raz kolejny dała o sobie znać pogoda i rekordowy upał. Bezchmurne niebo i parzące słońce spowodowało, że w przerwie trenerzy obu drużyn postanowili skrócić drugą połowę o pięć minut. Po zmianie stron szkoleniowiec Rakowa wymienił niemal całą „jedenastkę”. Po raz kolejny na słowa uznania zasługuje Brondel. Młody napastnik walczył na całej długości boiska, a w 70. minucie strzałem przy słupku z 16. metrów pokonał bramkarza Victorii. – Jestem zadowolony z wyniku, ale nie do końca z gry. Popełniamy jeszcze błędy w ustawieniu i w grze taktycznej. Mamy jeszcze kilka dni żeby dopracować pewne elementy – stwierdził po spotkaniu Brzęczek. Częstochowa, 17. lipca – godz. 10.00 RAKÓW – VICTORIA CZĘSTOCHOWA 2:1 (1:0) 1:0 Zachara (16, po podaniu Fornalczyka) 1:1 Sobala (50, bez asysty) 2:1 Brondel (70, po podaniu Witczyka) RAKÓW: Kos – Mastalerz (46. P. Sieradzki), Hyra (46. Dajczak), Nogal, P. Kowalczyk – Ogłaza (46. Ł. Kowalczyk) – Nocuń (46. Czerwiński), Gajos (46. Kulawiak), Świerk (46. Witczyk), Zachara (46. Kmieć) – Fornalczyk (46. Brondel)