Niedzielne spotkanie lepiej rozpoczęli mistrzowie Gruzji, którzy po uderzeniu Tornike Gaprindashvili'ego z dystansu objęli prowadzenie. Blisko wyrównania w 17. minucie był Wiktor Długosz, który dobrze zabrał się z piłką z prawej strony boiska, jednak jego próbę zatrzymał jeden z obrońców Dinama. Czerwono-Niebiescy szybko chcieli odrobić straty i ta sztuka udała im się w 20. minucie, kiedy Vladislavs Gutkovskis wykorzystał rzut karny odgwizdany po faulu na Jakubie Araku. Częstochowianie nie zwalniali tempa i wyraźnie przejęli inicjatywę, czego efektem było kolejne trafienie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ben Lederman, który posłał precyzyjnie uderzenie zza pola karnego. Gruzini nie dawali jednak za wygraną i w 34. minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą Benjamina Teidi'ego, który dobrze zachował się w polu karnym po rzucie rożnym swojej drużyny. 

Czerwono-Niebiescy wrócili na prowadzenie w 57. minucie, kiedy bezpośrednio z rzutu wolnego bramkarza Dinama pokonał Igor Sapała. Nasi rywale próbowali przyspieszyć grę i jak najszybciej wyrównać, jednak dobrze radziła sobie defensywa Rakowa. Gry z przodu szukali też częstochowianie, a w roli głównej występował Patryk Kun, który próbował napędzać ataki naszego zespołu. Na 8 minut przed końcem regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził najbardziej aktywny w zespole Dinama Tornike Gaprindashvili. Więcej bramek w niedzielnym meczu już nie było, tym samym Czerwono-Niebiescy po przegranej 1:2 z Rapidem Bukareszt oraz wygranej z FC Navbahor zanotowali pierwszy remis w spotkaniach sparingowych w Turcji. 

Czwarty mecz kontrolny podczas zgrupowania w Belek rozegramy w czwartel. 27 stycznia z Zorią Ługańsk. 

Raków Częstochowa - FC Dinamo Batumi 3:3 (2:2)

Bramki: Gutkovskis 20', Lederman 30', Sapała 57' - Gaprindashvili 12' 82', Teidi 34' 

Raków: Kovačević, Tudor, Niewulis (78' Rundić), Arsenić, Papanikolaou (46' Sapała), Lederman (41' Czyż), Kun, Długosz  (60' Petrášek), Arak (46' Musiolik), Wdowiak, Gutkovskis (78' Arak)

#DzieńDoBelek