Sportowa złość przed meczem z Turem Turek
Porażka z MKS Kluczbork podrażniła morale piłkarzy Rakowa. W środowym meczu z Turem Turek (godz. 16:00) czerwono – niebiescy zamierzają zmazać plamę po ostatnim występie i odnieść przekonujące zwycięstwo. – Zrobimy wszystko żeby wygrać – zapowiada obrońca Rakowa Arkadiusz Hyra.
Piłkarzom Rakowa po meczu z MKS Kluczbork towarzyszyły minorowe nastroje. Trudno się jednak dziwić. Częstochowianie do przerwy prowadzili 1:0, ale po zmianie stron dali sobie wbić cztery bramki i schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami. Trener Rakowa Jerzy Brzęczek przyznał po zakończeniu spotkania, że o porażce zadecydowały błędy w ustawieniu. Opinię szkoleniowca podzielają także zawodnicy. – Przy pierwszym straconym golu mieliśmy pecha, że piłka trafiła akurat w naszego zawodnika. Kolejne bramki to błędy w ustawieniu, które nie powinny nam się zdarzyć. Musimy wyciągnąć z tej porażki wnioski żeby w przyszłości takie wpadki nam się nie przytrafiały – przyznaje Arkadiusz Hyra.
Czasu na rozpamiętywanie porażki w Kluczborku, czerwono – niebiescy nie mają zbyt dużo. W środę zmierzą się na własnym stadionie z Turem Turek i zamierzają się zrehabilitować za ostatnie niepowodzenie. – To dobrze, że kolejny mecz gramy w odstępie zaledwie kilku dni. Wszyscy jesteśmy podrażnieni meczem z MKS i drzemie w nas sportowa złość. Zrobimy wszystko żeby po spotkaniu z Turem trzy punkty zostały w Częstochowie – zapowiada Hyra, który nie wspomina mile ostatnich meczów przeciwko Turowi. W poprzednim sezonie częstochowianie dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. – Teraz mamy bardziej doświadczoną drużynę i zamierzamy to wykorzystać – zapewnia obrońca.
Potyczka z Turem Turek rozpocznie się o godzinie 16:00 na stadionie przy Limanowskiego. Podczas meczu zabraknie tym razem \"Animka\". Następne spotkanie z animatorami zaplanowano na 24. września, przy okazji meczu z Elaną Toruń.