Szybkość i dokładność

Czy Raków po raz ósmy z rzędu zejdzie z boiska niepokonany? Odpowiedź poznamy jutrzejszego popołudnia, gdy naprzeciw „czerwono-niebieskich” stanie zespół Tura Turek, w ostatnich tygodniach borykający się ze sporym kryzysem. Początek meczu o 17:00.
Czy Raków po raz ósmy z rzędu zejdzie z boiska niepokonany? Odpowiedź poznamy jutrzejszego popołudnia, gdy naprzeciw „czerwono-niebieskich” stanie zespół Tura Turek, w ostatnich tygodniach borykający się ze sporym kryzysem. Początek meczu o 17:00. Często bywa tak, że zawirowania organizacyjne w klubie przekładają się bardzo szybko na sportową formę zawodników pierwszej drużyny, na których kłótnie „na górze” odbijają się pośrednio, ale w największym stopniu. Obecna sytuacja piłkarzy Tura Turek zdaje się potwierdzać tą zasadę. 9 kwietnia, dosłownie kilkanaście godzin przed pierwotnym terminem konfrontacji drużyn Jerzego Brzęczka i Wiesława Wojno, w zarządzie Tura doszło do istnej rewolucji. Zmiany we władzach przyniosły co prawda bardzo szybko efekt w wyniku sportowym, ale… w przeciwnym kierunku, niż sobie zapewne nowi klubowi włodarze zakładali. Wystarczy wspomnieć, że drużyna z Turka nie wygrała w lidze od pięciu spotkań, a dwóch ostatnich meczach uległa drużynom z samego dna tabeli: Ślęzie Wrocław i Lechii Zielona Góra. Nic dziwnego, że sympatykom naszych jutrzejszych rywali w oczy coraz mocniej zagląda widmo spadku do trzeciej ligi, wszak ich drużyna spadła już na 13. pozycję w ligowej klasyfikacji. – Pamiętajmy jednak, że miejsce w tabeli nie zawsze świadczy o sile drużyny – podkreśla trener Jerzy Brzęczek. – Nam też może się kiedyś zdarzyć słabsza dyspozycja, może nawet porażka. Konsekwentnie pracujemy nad tym, by poprawić szybkość rozegrania, szczególnie w defensywie. Ostatnie mecze pokazały, że musimy być dużo dokładniejsi w tych ostatnich podaniach pod bramką rywali. Mam nadzieję, że szybko uzupełnimy te braki. Zadania Jerzemu Brzęczkowi nie ułatwiają na pewno problemy zdrowotne ofensywnych graczy. Już jakiś czas temu kontuzja wyeliminowała Łukasza Brondla z gry w rundzie wiosennej. W ubiegłym tygodniu doszły do tego jeszcze problemy zdrowotne Dawida Nabiałka i Macieja Gajosa. – W kwestii Dawida nie ma mowy, żeby wrócił do gry już przy okazji meczu z Turem. Co do Maćka zaś, mam nadzieję, że będzie już gotowy na sto procent – nie ukrywa trener Rakowa. Zagrać powinien także Sławomir Ogłaza, choć wciąż lekko odczuwa on skutki ostrego starcia z Tomaszem Foszmańczykiem podczas boju z liderem półtora tygodnia temu. Żeby zaś zmartwień nie było za mało, w sobotę czwartą żółtą kartkę w tym sezonie zobaczył Adrian Pluta i jutr będzie musiał pauzować. W środku obrony zastąpi go najpewniej Paweł Krzysztoporski. Małe pocieszenie: jednomeczową banicję za kartki odpokutował już Łukasz Kmieć i pozostaje do dyspozycji trenera Brzęczka. Prognozy pogody nie są tak jednoznaczne, jak przed sobotnim bojem z Bałtykiem. Niezależnie od aury zapraszamy na stadion całe rodziny – gdyby (odpukać!) pojawił się deszcz, bezpieczny plac zabaw z Centrum Twórczego Rozwoju „Kangurek” zostanie przeniesiony do sali gimnastycznej w budynku klubowym. Przypominamy jednocześnie, że wszystkie kobiety oraz dzieci do lat 12 na mecze Rakowa nie muszą kupować żadnych biletów. Znów zabraknie transmisji na antenie RadioMarconi.pl. Wiadomość jest na tyle zła, że ta częstochowska rozgłośnia on-line po czterech latach nadawania zawiesiła z dniem dzisiejszym swoją działalność. Aktualny wynik meczu można więc będzie śledzić tylko na portalach internetowych SportoweFakty.pl, Magazyn Piłkarski oraz 2liga.net.pl. >> Zobacz zestaw par i tabelę drugiej ligi (ASTAR.CZEST.PL)