Szykują boisko na mecz z Chojniczanką

Wszystko wskazuje na to, że tym razem kapryśna pogoda nie pokrzyżuje planów piłkarzom Rakowa, którzy w sobotę zmierzą się z Chojniczanką Chojnice (godz. 16:00). Na boisku, które wraz z początkiem tygodnia zostało odśnieżone, trwają prace nad przygotowaniem murawy.
Wszystko wskazuje na to, że tym razem kapryśna pogoda nie pokrzyżuje planów piłkarzom Rakowa, którzy w sobotę zmierzą się z Chojniczanką Chojnice (godz. 16:00). Na boisku, które wraz z początkiem tygodnia zostało odśnieżone, trwają prace nad przygotowaniem murawy. Zimowa aura panująca w marcu i na początku kwietnia spowodowała, że w drugiej lidze zachodniej wciąż są spore opóźnienia. W porównaniu do innych drużyn rywalizujących w tej klasie rozgrywkowej, piłkarze Rakowa i tak są w niezłej sytuacji, bo mają do rozegrania dwa zaległe mecze z: MKS Kluczbork (pierwotnie zaplanowany na 23. marca) oraz z Górnikiem Wałbrzych (pierwotnie zaplanowany na 6. kwietnia). Terminy tych spotkań nie są jeszcze znane, a decyzje w tej sprawie podejmie Wydział Gier PZPN. Wszystko jednak wskazuje na to, że odwołany mecz z Górnikiem, będzie ostatnim nierozegranym w terminie, z względu na pogodę. Wraz z początkiem tygodnia, zima odpuściła i na stadionie przy Limanowskiego można było rozpocząć prace związane z odśnieżaniem boiska i odpowiednim przygotowaniem murawy. Czasu na regenerację murawy nie ma wiele, bo już w sobotę czerwono – niebiescy zmierzą się przy Limanowskiego z Chojniczanką (godz. 16:00). Prace na stadionie rozpoczęły się od wałowania boiska. Tego typu zabiegi pielęgnacyjne stosuje się m.in. żeby wyrównać niedoskonałości powstałe na murawie po srogiej zimie i kilkudniowym odśnieżaniu. Włodarze klubu z Limanowskiego liczą, że w najbliższych dniach, pogoda będzie ich sprzymierzeńcem. – Boisko jest jeszcze nasiąknięte wodą więc przydałoby się kilka słonecznych dni – mówi prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk. – Wszyscy czekamy na wiosnę i nie ukrywam, że liczę na jej powiew w sobotę. Zapraszamy wszystkich kibiców na stadion, bo emocji na boisku na pewno nie zabraknie, a naszej drużynie doping jest bardzo potrzebny – zaznacza prezes Rakowa. Fot. Krzysztof Bolkowski