Tomáš Petrášek: Zabrakło nam skuteczności

Podopieczni trenera Marka Papszuna w sobotę, 3 sierpnia, rywalizowali z Cracovią w meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy. - My dominowaliśmy w tym spotkaniu, ale to Cracovia zgarnęła trzy punkty - powiedział po tym starciu Tomáš Petrášek. Zapoznajcie się z wypowiedzią kapitana Rakowa.

W starciu z Cracovią podopieczni trenera Marka Papszuna dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej zagrażali bramce rywala. Jak mówił Tomáš Petrášek, zawodnicy Rakowa zbyt łatwo tracili w sobotę bramki.

 

- Niestety, przegraliśmy ten mecz. Myślę jednak, że każdy, kto był na stadionie, widział, która drużyna prowadziła grę i kreowała sytuacje. Uważam, że zaprezentowaliśmy się lepiej, niż w Białymstoku. Nie mamy się jednak z czego cieszyć. Straciliśmy bramki w banalny sposób. Wystawiliśmy rywalowi okazje do strzelenia trzech goli, przez co nie zdobyliśmy w sobotę żadnych punktów - powiedział 27-latek.

 

Choć piłkarze Rakowa stracili bramkę po własnym błędzie, to o zrezygnowaniu z takiego rozgrywania stałych fragmentów gry nie ma mowy. 

 

- Jeden ze straconych goli padł po źle rozegranej akcji po wyrzucie z autu. Mimo to, nie winiłbym za to samego pomysłu na granie piłki po ziemi w tym fragmencie meczu. Nieraz to my w takich sytuacjach zdobywaliśmy bramki. Nie będziemy tego zmieniać, tylko wyciągniemy odpowiednie wnioski. Zdajemy sobie sprawę, że styl, w jakim gramy, jest dość ryzykowny. Dlatego też chcemy być coraz dokładniejsi w tym, co robimy na boisku - stwierdził "Peti".

 

Dla Czerwono - Niebieskich spotkanie 3. kolejki PKO Ekstraklasy było kolejną lekcją, z której chcą wyciągnąć jak najwięcej nauki. Ta ma zaprocentować w następnych starciach.

 

- W meczu z Cracovią mieliśmy dużo dogodnych okazji do strzelenia gola. Zabrakło nam skuteczności. My dominowaliśmy w tym spotkaniu, ale to Cracovia zgarnęła trzy punkty, za co jej gratuluję. Już w Białymstoku udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie nie tylko rywalizować, ale również przeważać na boisku z każdym ekstraklasowym rywalem. To dodaje nam pewności siebie. Chcemy wciąż prezentować swój styl gry, tak jak robimy to dotychczas. Z dzisiejszej porażki najważniejszy jest jeden wniosek: nie możemy tracić tylu goli i to w takich okolicznościach - zakończył Petrášek.