Krzysztof Kościański (trener, U-10): Mecz dla nas bardzo źle się rozpoczął. Po 5 minutach przegrywaliśmy już 2:0. Zapewne młodzi zawodnicy podziwiali balon pod którym nie codziennie mamy przyjemność grać. Pierwsza bramka padła po dobitce uderzenia za pola karnego. dDuga to gol samobójczy jednego z naszych zawodników. Po okrzepnięciu też stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Po jednej z nich Olgierd Adamczyk zdobył bramkę wykorzystując prostopadłe podanie z środkowej części boiska. Jednak to Legia w większości spotkania przeważała, my skupialiśmy się na szybkim wyprowadzaniu piłki oraz szukaniu swoich szans w piłkach prostopadłych. Po takich sytuacjach mieliśmy szanse na doprowadzenie do korzystnego rezultatu, niestety najpierw słupek a potem poprzeczka uratowały rywali przed utratą bramki. W końcówce spotkania zawodnik Legii po indywidualnej akcji strzelił bramkę na 3:1.  Wpływ na grę miał zapewne fakt, iż my dopiero z okresu zimowego/halowego wychodzimy na boiska, rywale zaś trenują cały rok na dużym boisku. Cieszy fakt rozegrania sparingu z tak dobrym rywalem oraz ambitna postawa naszej drużyny.