„Wasz wywiad” z Jerzym Brzęczkiem, cz. II

Święta, święta i... po świętach. Po dwóch dniach laby przedstawiamy drugą część „Waszego wywiadu” z trenerem Rakowa Jerzym Brzęczkiem. Zapraszamy do lektury!
Święta, święta i... po świętach. Po dwóch dniach laby przedstawiamy drugą część „Waszego wywiadu” z trenerem Rakowa Jerzym Brzęczkiem. Zapraszamy do lektury! „Wasz wywiad” z trenerem częstochowskiego Rakowa Jerzym Brzęczkiem. Czy to prawda, że są prowadzone rozmowy dotyczące sprowadzenia do Rakowa doświadczonych zawodników z byłej Pańskiej drużyny? - Nie prowadzimy żadnych rozmów z doświadczonymi zawodnikami. Choć przyznam szczerze, że nie wiem czy chodzi o Polonię Bytom czy Górnik Zabrze. Ale zapewniam, że na dzień dzisiejszy nie ma takich rozmów. Jak ocenia Pan postawę wypożyczonego z Górnika Łukasza Kmiecia, rozegrał 17 meczów na 17 możliwych. Czy będą kolejne wypożyczenia? - Łukasz grał na równym poziomie choć uważam, że jego potencjał jest zdecydowanie wyższy. Musi się przyzwyczajać do piłki seniorskiej i szybszej gry. Czas działa jednak na jego korzyść i mam nadzieję, że dalej będzie się rozwijał. Czy sondował Pan wraz z prezesem Kołaczykiem możliwość zwiększonej współpracy z Górnikiem Zabrze? - Różnego rodzaju propozycje wychodzą, bardzo często rozmawiamy. Zawodnicy, którzy byli do nas wypożyczani z Górnika trafiali do nas bezpłatnie, co świadczy o tym, że dalej będziemy współpracować. Myślę, że nie powinno być problemów z ewentualnymi wypożyczeniami zawodników, którzy nie będą grać w pierwszej drużynie. Jeśli my będziemy nimi zainteresowani, to na pewno znajdziemy wspólny język. W niższych ligach (klasy częstochowskiej, mowa o B ,A klasa i klasa okręgowa) występuje wiele uzdolnionych bardzo młodych chłopaków, którzy moim zdaniem mają szanse do sprawdzenia się w roli gry o pierwszą jedenastkę bądź nawet do gry w drugim zespole. Przykładem jest Dawid Świerk który wkomponował się do Pańskiej drużyny z wielkim impetem. I moje pytanie jest takie: Czy Pan dalej będzie \"inwestował\" w młodzież która zachwyciła w rundzie i czy będą dalsze poszukiwania w niższych ligach częstochowskich młodych piłkarzy pokroju Dawida? - Oczywiście, że tak. To jest nasza filozofia i droga. Historia pokazała zwłaszcza w 2008 r. kiedy ściągnięto do Rakowa dużo piłkarzy spoza Częstochowy, co spowodowało niesamowite koszty i nasze dzisiejsze problemy. Tamta drużyna wcale nie prezentowała się lepiej niż nasza młodzież, która aktualnie reprezentuje barwy Rakowa. Będziemy dalej szukać młodych zawodników, jak i dawać szansę naszym wychowankom. Jestem przekonany, że dobrze na tym wyjdziemy, a zawodnicy sprawdzą się w piłce seniorskiej. Czy jest szansa by powstał na ul. Limanowskiego nowoczesny stadion piłkarskim z zapleczem ? - Jest to nasze marzenie, żeby powstał taki stadion. Ale naszym celem numer jeden jest uratowanie klubu, a następnym rozmowa z miastem i szukanie rozwiązania żeby wybudować nowy stadion. Czy prowadzone są rozmowy z UM w Częstochowie odnośnie stadionu KS RAKÓW? - Z tego co pamiętam był już nawet projekt budowy stadionu, ale nie został on zrealizowany. W rozmowach z miastem, które przeprowadzaliśmy również mówiliśmy o konieczności takiego obiektu. Patrząc na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Polsce i na inne miasta, to stadion jest bardzo ważnym czynnikiem do rozwoju piłki nożnej w naszym mieście. Uważam, że Częstochowa zasłużyła na dobry klub piłkarski, z dobrym zapleczem, grający w wyższych klasach rozgrywkowych niż druga liga. Czy są firmy-sponsorzy zainteresowani zainwestowaniem w klub na obecnym etapie ? - Prowadzimy dużo rozmów, ale nie są one łatwe. Sytuacja gospodarcza w kraju powoduje, że ciężko jest znaleźć firmy, które będą wkładały pieniądze w klub piłkarski. To wiąże się także z przeszłością Rakowa, który przede wszystkim otrzymywał pieniądze z Huty Częstochowa, czy późnej z ISD. I przez lata nie szanował tych mniejszych sponsorów, których zniechęcił do zainwestowania. My cały czas szukamy ludzi, którzy będą nas wspierać, ale na dzień dzisiejszy nie udało się nam pozyskać sponsora strategicznego, czy też firm wykładających większe pieniądze. Czy znany jest już harmonogram sparingów Rakowa? - Tak, harmonogram meczów sparingowych jest zaplanowany. Czy są już jakieś pewne odejścia zawodników, a może też jakieś przyjście np. na zasadzie wolnego transferu? - Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych decyzji odnośnie odejścia, czy przyjścia nowych zawodników. Czy miał Pan propozycję objęcia innej drużyny, na przykład z Ekstraklasy? - Tak. Jak długo zostanie Pan w Rakowie? - To jest trudne pytanie, ale przychodząc do Rakowa wiele już w swoim życiu pozmieniałem. Na pewno wraz z Krzysztofem Kołaczykiem i grupą ludzi oddanych klubowi głęboko wierzymy, że uda nam się uratować klub. Z mojej strony nie określam czasu ile zostanę. Tak długo jak będę przekonany, że możemy Raków rozwijać i budować klub o silnych fundamentach, to zostanę. Chyba, że wcześniej prezes mnie zwolni. Czy ma Pan w planach sprowadzenie w przerwie zimowej jakiś kolejnych, młodych zawodników z regionu? I czy zostaną dołączeni kolejni zdolni zawodnicy z młodzieżowych grup? - Będziemy wprowadzać młodych zawodników i dawać im szansę. Dla nich to jest dodatkowy bodziec do pracy. Musimy ich przygotowywać do piłki seniorskiej i naszej filozofii gry. Jestem przekonany, że kilku z nich będzie coraz częściej trenować z drużyną seniorów.