Wiosenne przełamanie! Stal Mielec - RKS Raków 2:3 (1:2)

Raków Częstochowa wygrał pierwszy mecz w tym roku. Czerwono-niebiescy pokonali Stal Mielec 3:2, a bramki dla naszego zespołu zdobyli: Dariusz Formella, Adam Czerkas i Adam Radwański. 

Trener Marek Papszun nie mógł do gry desygnować między innymi Andrzeja Niewulisa (pauza z powodu nadmiaru żółtych kartek) oraz Mateusza Zachary, który na jednym z treningów nabawił się kontuzji. Ich miejsce zajęli odpowiednio Jakub Łabojko i Adam Czerkas. 

Pierwszą groźną akcje przeprowadzili gospodarze z dystansu uderzał Josip Soljic, a Jakub Szumski sparował piłkę na rzut rożny. W 8. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu w pole karne najlepiej odnalzał się Michał Janota, który skierował futbolówkę do bramki. 

Przez długi okres czasu Raków nie mógł znaleźć recepty na obronę Stali. Sygnał do ataku dał Piotr Malinowski. Nasz skrzydłowy pognał lewą stroną i wyłożył piłkę do Huberta Tomalskiego. Niestety pomocnik nie trafił czysto. Kolejna próba to strzał Formelli, ale był on za lekki. Wypożyczony z Lecha Poznań piłkarz w 38. minucie zachował się najprzytomniej w "szesntastce" gospodarzy i dzięki swojemu sprytowi doprowadził do wyrównania. RKS nabrał wiatru w żagle i 4 minuty później objęli prowadzenie. Prawą stroną pomknął Karol Mondek i zdecydował się na strzał. Majecki obronił z trudem, ale golkiper z Mielca był już bezradny przy dobitce Czerkasa. Do przerwy Raków prowadził 2:1. 

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla ekipy Marka Papszuna. Rafał Figiel zagrał krótko z rzutu rożnego do Dariusza Formelli, a ten dośrodkował w pole karne. Znakomicie tam odnalazł się Adam Radwański, który przepięknym strzałem z powietrza pokonał Majeckiego. Gospodarze wyraźnie podrażnieni takim stanem rzeczy rzucili się szybko do odrabiania strat, co też paradoksalnie sprawiło, że częstochowianie szybkimi kontrami mogli zamknąć spotkanie. Dwie sytuacja powinny zakończyć się czwartym golem dla RKS-u, jednak w poczynaniach naszych graczy zabrakło dokładności. Na słowa uznania zasługuje Jakub Szumski. Nasz bramkarz przynajmniej w dwóch sytuacjach ratował zespół przed utratą bramki. 

5 minut przed końcem spotkania w polu karnym częstochowian Adam Czerkas faulował rywala, a sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Martin Dobrotka i silnym strzałem zdobył kontaktowego gola. Końcówka była bardzo nerwowa. Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał wprowadzony po przerwie Igor Sapała. Ostatecznie czerwono-niebiescy zainkasowali trzy punkty i zarazem odnieśli pierwsze zwycięstwo wiosną. 

Już w środę nasz zespół czeka kolejne spotkanie. Tym razem częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. 

FKS Stal Mielec - RKS Raków Częstochowa 2:3 (1:2)

Bramki:
1:0 - Michał Janota 8'
1:1 - Dariusz Formella 38'
1:2 - Adam Czerkas 42' 
1:3 - Adam Radwański 47'
2:3 - Martin Dobrotka (k.) 86' 

Kartki:
26' - Josip Soljic
67' - Igor Sapała
90' - Jose Embalo
92' - Hubert Tomalski
95' - Igor Sapała (czerwona za dwie żółte)

Składy:
Stal Mielec: Majecki, Dobrotka, Leandro, Soljic (78. Górka), Nowak (69. Swędrowski), Arak, Janota, Sadzawicki, Marciniec (46. Sobczak), Banaszewski, Grodzicki.

RKS Raków: Szumski - Góra, Rakhmanov, Łabojko, Mondek (46. Sapała), Tomalski, Figiel, Radwański, Malinowski (87. Embalo), Formella (69. Mesjasz), Czerkas.