Wiosenny rekord frekwencji?

Piękne słońce nad Częstochową przez cały jutrzejszy dzień? Tak wskazują prognozy! Wygląda więc na to, że warunki, by tłumnie zawitać na stadion przy ul. Limanowskiego, będą wprost idealne. O godzinie 17:00 „czerwono-niebiescy” podejmą drużynę Bałtyku Gdynia.
Piękne słońce nad Częstochową przez cały jutrzejszy dzień? Tak wskazują prognozy! Wygląda więc na to, że warunki, by tłumnie zawitać na stadion przy ul. Limanowskiego, będą wprost idealne. O godzinie 17:00 „czerwono-niebiescy” podejmą drużynę Bałtyku Gdynia. Wczorajszy apel zarządu naszego klubu, który zwrócił się do wszystkich częstochowskich fanów piłki nożnej o okazanie wsparcia dla odbudowywanego krok po kroku, nowego Rakowa, zdaje się przynosić skutek. Na wielu portalach internetowych pojawiają się głosy sympatyków klubu, którzy zapewniają, że nie tylko sami wybiorą się na jutrzejszy mecz, ale zabiorą ze sobą całe rodziny. – Na tym nam bardzo zależy – podkreśla prezes Krzysztof Kołaczyk. – Nowy Raków jest klubem wszystkich częstochowian i na nasz stadion zapraszamy każdego fana sportu, niezależnie od tego, jak często w ostatnich latach pojawiał się na Limanowskiego. Gorąco zapraszamy przede wszystkim tych, którzy słyszeli już o zmianach w Rakowie, ale jeszcze się wahają przed przyjściem na mecz. Kobiety jak zawsze wchodzą za darmo, a dla dzieciaków „Kangurek” znów przygotuje bezpieczny plac zabaw. Koneserów futbolu zaś zapewniam, że nasza młoda ambitna drużyna na pewno dostarczy wielu piłkarskich wrażeń. Tydzień temu podopieczni Jerzego Brzęczka utarli nosa doświadczonej drużynie Ruchu Radzionków, wywożąc z boiska lidera jeden punkt. Warto podkreślić, że radzionkowianie po raz pierwszy od kilku miesięcy nie zdołali wygrać na własnym stadionie. – To był ważny remis, choć my na pewno odczuwamy pewien niedosyt. Graliśmy bardzo dobrze i mogliśmy sięgnąć po trzy punkty – zaznacza szkoleniowiec Rakowa. Wszyscy kibice liczą na pewno także w dniu jutrzejszym na powtórkę z nowoczesnej, składnej gry częstochowskiej drużyny. Trener Brzęczek po raz kolejny jednak nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Podczas konfrontacji z Ruchem czwartą i piątą żółtą kartkę w tym sezonie obejrzał Łukasz Kmieć, przez co czeka go teraz przymusowa pauza. Sporym pocieszeniem jest na pewno fakt, że do pełni sił wrócił już Mateusz Zachara, choć nie rozwiązuje to wszystkich problemów Rakowa w liniach ofensywnych. Tym bardziej, że groźna kontuzja wyklucza z gry w jutrzejszym spotkaniu Dawida Nabiałka. – Po meczu w Radzionkowie pojawił się u niego bardzo ostry stan zapalny. Cały tydzień nie trenował i nie ma mowy, by mógł jutro zagrać choćby minutę. Czy w takim razie wysuniętym napastnikiem będzie Zachara? Nic nie powiem. Nie wykluczam małej niespodzianki – mówi tajemniczo Jerzy Brzęczek. Do pełni sił wraca powoli Maciej Gajos, który również bardzo mocno odczuł zeszłotygodniową batalię z liderem. Tyle tylko, że nie ma pewności, czy będzie mógł już wystąpić w pierwszej jedenastce. Pierwszy gwizdek w boju z Bałtykiem Gdynia, który w tabeli jest zaledwie dwie pozycje niżej od Rakowa, punktualnie o godzinie 17:00. Gorąco zachęcamy wszystkich kibiców, by przy bramach stadionu pojawiali się kilkanaście minut wcześniej niż do tej pory. Zainteresowanie meczem wydaje się spore, przez co – mimo otwarcia dodatkowych wejść – pod kasami mogą się tworzyć duże kolejki. Zabraknie niestety tym razem bezpośredniej transmisji na antenie częstochowskiej rozgłośni on-line RadioMarconi.pl. Aktualny wynik meczu śledzić można na portalach internetowych SportoweFakty.pl, Magazyn Piłkarski oraz 2liga.net.pl. >> Zobacz zestaw par i tabelę drugiej ligi (ASTAR.CZEST.PL)