Przerwali serię porażek z GKS, feta w Tychach z okazji awansu oraz dwa dni odpoczynku, czyli „Wokół meczu” z GKS Tychy. Nareszcie wygrali z GKS Sobotnie zwycięstwo z GKS Tychy (1:0), przerwało serię sześciu meczów z GKS bez wygranej. Piłkarze Rakowa, po raz ostatni pokonali tyski zespół w sezonie 2008/2009. Wówczas częstochowianie pokonali rywala na wyjeździe aż 4:0. W następnych meczach padł remis i pięć porażek. Paweł Kowalczyk tylko rezerwowym Przeciwko GKS Tychy, trener Rakowa znów nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich piłkarzy. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać: Adrian Pluta oraz Paweł Kowalczyk. Kapitan Rakowa pojechał wraz z drużyną na Śląsk, ale całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. W „osiemnastce” meczowej zabrakło także Rafała Czerwińskiego, który pauzował za kartki. Radość Rakowa i GKS Rzadko zdarza się po meczu, żeby obie drużyny świętowały sukces. Tak było w sobotę w Tychach. Piłkarze Rakowa cieszyli się z wygranej oraz zapewnienia utrzymania w drugiej lidze, a tyszanie mimo porażki mogli triumfować awans do pierwszej ligi. Wiele się wyjaśniło Przedostatnia seria spotkań w pierwszej i drugiej lidze wyjaśniła sporo niewiadomych. Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek awans uzyskały: Miedź Legnica oraz GKS Tychy. Do grupy zachodniej zostały zdegradowane dwie drużyny: Polonia Bytom oraz KS Polkowice. Dwa dni odpoczynku Po serii pięciu meczów, w ciągu czternastu dni, piłkarze Rakowa wreszcie mogą liczyć na odrobinę luzu. Trener częstochowian Jerzy Brzęczek, postanowił, że na kolejnym treningu, zespół spotka się dopiero we wtorek.