#WracamyPoSwoje | Zapowiedź finału Fortuna Pucharu Polski

Po równo 365 dniach Raków Częstochowa ponownie stanie przed szansą napisania pięknej historii i wywalczenia drugiego z rzędu Pucharu Polski. Czerwono-Niebiescy o obronę trofeum zagrają w poniedziałek, 2 maja z Lechem Poznań na stadionie PGE Narodowy. Początek finałowej walki o godzinie 16:00.

Raków mimo, że na piłkarskich salonach jest od niedawna, wie jak smakuje triumf w Pucharze Polski. Czerwono-Niebiescy 2 maja 2021 roku wywalczyli pierwszy w historii puchar, który dało zwycięstwo 2:1 z Arką Gdynia. Spotkanie niestety rozgrywane przy pustych trybunach przyniosło wiele emocji oraz zwrotów akcji. Podopieczni trenera Marka Papszuna przegrywali od 57. minuty po bramce Mateusza Żebrowskiego. Następnie sprawy w swoje ręce wziął Ivi López, który najpierw doprowadził do wyrównania, a chwilę później wyprowadził akcję, którą bramką zakończył David Tijanić. 

 

 - Mieliśmy już przetarcie w finale Pucharu Polski, niestety bez kibiców. Teraz liczymy na ich wsparcie i mam nadzieję, że poniosą nas do zwycięstwa - mówi przed poniedziałkowym starciem Marcin Cebula. W podobnym tonie wypowiada się Vladislavs Gutkovskis. - Mecz na stadionie PGE Narodowy będzie czymś niesamowitym. Wiem, że zostało sprzedanych bardzo dużo biletów. Mam nadzieję, że to będzie fajne widowisko. Raków po raz pierwszy zagra na PGE Narodowy. Wyjazd do Warszawy będzie jednak historyczny również dla czerwono-niebieskich kibiców, których w tym arcyważnym spotkaniu w stolicy będzie kilkanaście tysięcy. - Wiemy jak wiele osób jedzie na ten mecz z Częstochowy. Zrobimy wszystko na boisku, a kibice niech zrobią na trybunach i mam nadzieję, że to my wzniesiemy puchar - mówi popularny "Cebul". 

 

Czerwono-Niebiescy w drodze do półfinału dwukrotnie mierzyli się z zespołami z eWinner II ligi - Stalą Rzeszów, która wywalczyła już promocję na zaplecze Ekstraklasy oraz KKS-em Kalisz, wygrywając kolejno 4:2 oraz 2:1. Następnie zespół trenera Marka Papszuna pokonał 2:0 Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Awans do półfinału dało nam pewne zwycięstwo 2:0 z Arką Gdynia, a finałową przepustkę zdobyliśmy przy Limanowskiego 83, dzięki wygranej 1:0 nad Legią Warszawa po trafieniu Mateusza Wdowiaka, który w obecnej edycji Pucharu Polski jest najlepszym strzelcem Czerwono-Niebieskich z dorobkiem 3 goli. 

 

Tegoroczny finał będzie trzecim w ponad 100-letniej już historii Rakowa. O pierwsze trofeum Czerwono-Niebiescy jako trzecioligowiec walczyli w 1967 roku w Kielcach z Wisłą Kraków. Częstochowska drużyna po dogrywce musiała uznać wyższość rywala, przegrywając 0:2. 

 

Kurs forBET na zwycięstwo Rakowa wynosi 3.55.

 

Większe finałowe doświadczenie jest po stronie "Kolejorza", który do finału rozgrywek docierał już 10 razy. Połowa z nich kończyła się wygraną Lecha. Ostatni raz poznanianie zdobycie Pucharu Polski świętowali w 2009 roku na Stadionie Śląskim po zwycięstwie 1:0 z Ruchem Chorzów. W ostatnim finale wystąpili natomiast w 2017 roku przeciwko Arce Gdynia, z którą przegrali 1:2 po dogrywce. 

 

Lech zmagania w bieżących rozgrywkach Pucharu Polski rozpoczął od wygranej 3:0 ze Skrą Częstochowa. W kolejnych rundach pewnie radził sobie z trzecioligową Unią Skierniewice (2:0) oraz Garbarnią Kraków (4:0). W ćwierćfinale podopieczni trenera Macieja Skorży pokonali 2:0 w wyjazdowym spotkaniu Górnika Zabrze, a ostatni krok w kierunku finału wykonali w Grudziądzu, wygrywając 3:0 z miejscową Olimpią.

 

Siłą ofensywną Lecha w tym sezonie jest duet Mikael Ishak - João Amaral, który w PKO BP Ekstraklasie dał swojej drużynie 29 bramek. W tej edycji Pucharu Polski na listę strzelców wpisywał się jednak tylko Portugalczyk. Poznanianie w drodze na stadion PGE Narodowy zdobyli 14 bramek. Najwięcej goli strzelił Barry Douglas, autor 3 bramek. Łącznie bramkarzy rywali pokonywało 9 zawodników "Kolejorza".

 

W bieżącym sezonie z Lechem mierzyliśmy się już dwukrotnie w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. W rundzie jesiennej po emocjonującym spotkaniu przy Limanowskiego 83 padł remis 2:2. Bramki dla Czerwono-Niebieskich zdobyli Marcin Cebula oraz Sebastian Musiolik. Dla Lecha strzelili natomiast João Amaral oraz Mikael Ishak. W rewanżu ze zwycięstwa cieszyła się drużyna trenera Marka Papszuna, która wygrała 1:0 po bramce Iviego Lopeza.

 

W ostatnich latach nie brakowało także emocji w meczach Rakowa z Lechem w rozgrywkach Pucharu Polski. Kibice z pewnością pamiętają starcie z 30 października 2018 roku, kiedy Czerwono-Niebiescy przy Limanowskiego 83 po bramce Miłosza Szczepańskiego wygrali 1:0 w 1/16 finału. Do ostatniej pucharowej rywalizacji doszło natomiast w ćwierćfinale poprzedniej edycji. Drużyna Marka Papszuna wygrała 2:0 w Poznaniu po trafieniach Andrzeja Niewulisa oraz Vladislavsa Gutkovskisa. 

 

Głównym arbitrem finału będzie Szymon Marciniak. Jego asystentami Paweł Sokolnicki oraz Tomasz Listkiewicz. Sędzią technicznym wybrany został Łukasz Kuźma. Za system VAR odpowiedzialni będą natomiast Tomasz Kwiatkowski oraz Paweł Malec.

 

Początek finałowej rywalizacji na Stadionie PGE Narodowy o godzinie 16:00. Transmisja spotkania w otwartym Polsacie oraz Polsacie Sport. 

 

#WracamyPoSwoje