Wygrany sparing Rakowa

Piłkarze Rakowa stanęli na wysokości zadania i pokonali w meczu sparingowym Oderkę Opole 3:0. Naszej drużynie, brawa należą się zwłaszcza za drugą połowę spotkania, kiedy wbili rywalom trzy bramki. O pechu może mówić natomiast Artur Lenartowski, który po kwadransie gry musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.
Piłkarze Rakowa stanęli na wysokości zadania i pokonali w meczu sparingowym Oderkę Opole 3:0. Naszej drużynie, brawa należą się zwłaszcza za drugą połowę spotkania, kiedy wbili rywalom trzy bramki. O pechu może mówić natomiast Artur Lenartowski, który po kwadransie gry musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Trener Rakowa Jerzy Brzęczek w sparingu z Oderką postanowił nie eksperymentować w podstawowym składzie. W wyjściowej jedenastce pojawili się piłkarze, stanowiący o sile zespołu w rundzie wiosennej. Zabrakło jedynie Macieja Szramowiata, którego między słupkami zastąpił przymierzany do gry w Rakowie Mateusz Kos. Testowany bramkarz zachował czyste konto i mimo, że nie miał zbyt wielu okazji do interwencji, to zaprezentował się z dobrej strony. – Chciałbym zostać w Rakowie na dłużej. Po kilku dniach treningów widzę, że jest to bardzo dobry zespół – powiedział po meczu Kos. W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele. Oba zespoły skupiły się raczej na utrzymywaniu piłki, czyhając na błąd rywali. W tej części gry, najbliżej zdobycia bramki dla Rakowa był Paweł Kowalczyk. Kapitan naszego zespołu zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z ok. 30 metrów, ale bramkarz Oderki z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Niezłej okazji nie wykorzystał także Mateusz Zachara, który nieznacznie chybił przy próbie lobowania golkipera gości. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po zmianie stron. Sporo ożywienia w poczynania częstochowian na boisku wnieśli zawodnicy rezerwowi. Na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza Łukasz Brondel, dla którego sparing z Oderką był pierwszym występem po kontuzji. Młody napastnik zagrał bez kompleksów i nie dość, że strzelił bramkę, to stwarzał największe zagrożenie w polu karnym opolan. Słów pochwał pod adresem Brondela nie oszczędzał także po meczu Brzęczek. Według szkoleniowca „Brondi” może być wyróżniającym się piłkarzem Rakowa w zbliżającym się sezonie. Ozdobą spotkania były natomiast trafienia Piotra Mastalerza oraz Marcina Czerwińskiego. Pierwszy idealnie przymierzył z rzutu wolnego natomiast Czerwiński najpierw popisał się efektowną sztuczką techniczną ogrywając przeciwników, by później posłać piłkę w samo okienko bramki. Pierwszego sparingu w letnim okresie przygotowawczym nie będzie mile wspominał Artur Lenartowski. Pomocnik Rakowa po kwadransie gry doznał kontuzji kolana i musiał opuścić boisko. – W czwartek Artur przejdzie szczegółowe badania lekarskie, które wykażą, jak poważny jest to uraz. Mamy nadzieję, że nie jest to nic groźnego – informuje masażysta Rakowa Artur Lampa. Częstochowa, 14. lipca 2010 - godz. 17:00 RAKÓW - ODERKA OPOLE 3:0 (0:0) 1:0 Mastalerz (49, z rzutu wolnego) 2:0 Czerwiński (52, bez asysty) 3:0 Brondel (53, asysta Mastalerz) RAKÓW:Kos - Mastalerz (62. Łysek), Pluta (62. Dajczak), Hyra (62. Nogal), Kowalczyk - Ogłaza (46. Brondel) - Nocuń (46. Czerwiński), Gajos (62. Kulawiak), Lenartowski (22. Kmieć), Świerk (46. Witczyk) - Zachara