Wywiad: Michał Świerczewski o aktualnej sytuacji w drużynie i klubie

Chcę się spotkać z każdym z trenerów. Pozwoli to mieć od razu gotowe jakieś opcje awaryjne na przyszłość – czyli trenerów pasujących do naszej koncepcji. Idealnie byłoby zamknąć cały temat w 2 tygodniach, ale to jest niemożliwe. 3 tygodnie wydaje się być najkrótszym możliwym terminem, kiedy ogłosimy nazwisko nowego szkoleniowca - mówi specjalnie dla rksrakow.pl Michał Świerczewski.

Jaka jest przyczyna zwolnienia trenera Mroczkowskiego?
Michał Świerczewski: Słabe wyniki i styl w jakim grała drużyna – a właściwie brak stylu.

Czy decyzja była spontaniczna czy przemyślana?
Przemyślana.

Czy wpływ na podjętą decyzję miała postawa kibiców, negatywnie nastawionych do trenera Mroczkowskiego?
Jest to bardzo trudne pytanie, ponieważ cokolwiek bym nie odpowiedział to do mojej odpowiedzi będą zastrzeżenia. Na pewno negatywne relacje trenera z kibicami dopełniły czarę goryczy, jednak nie były główną przyczyną.

Czy teraz musimy płacić Mroczkowskiemu do końca kontraktu czy umowa została rozwiązana za porozumieniem stron?
Temat według umowy powinien zakończyć się wypłatą odszkodowania.

Czy decydując się na zwolnienie trenera, zarząd przeprowadził choć wstępne rozeznanie rynku, kto mógłby go zastąpić?
Tak. Podobnie jak w przypadku trenera Brzęczka, mieliśmy przygotowaną listę nazwisk potencjalnych następców, jednak nie prowadziliśmy żadnych rozmów do momentu zwolnienia. Pierwszy telefon wykonałem wczoraj.

Jakiego trenera możemy się spodziewać?
Listę tworzy lub tworzyło do dziś 6 nazwisk. Tworzyło, ponieważ dochodzą nowe. Większość to młodzi trenerzy. Są jednak również starsi z „nazwiskiem”. Ciężko na ten moment powiedzieć coś więcej. Wstępnie zakładamy tę „młodą” opcję, jednak w trakcie rozmów może nastąpić zmiana.

Dlaczego skład drużyny z wiosny, który wywalczył baraże, został tak drastycznie zmieniony? Czy nie wystarczyło uzupełnić go tylko kilkoma zawodnikami w poszczególnych formacjach?
Uważam, że podjęte decyzje w większości były prawidłowe. Z perspektywy czasu uważam, że mogliśmy pozostawić jednego z piłkarzy z którymi zdecydowaliśmy się wtedy rozstać.

Czy Wojtkowi Reimanowi nie wystarczyło dać ostatecznego ostrzeżenia i pozwolić na dalszą grę w klubie?
Tak, jak wspominałem kilka miesięcy temu, pewne sprawy zaszły za daleko. Nadal mam słabość do tego chłopaka, mimo tego, że wiem, że kłamał patrząc mi prosto w oczy. To nie było pierwsze ostrzeżenie dla Wojtka, ponieważ przygody zaczęły się jeszcze za czasów trenera Brzęczka.

Czy w obecnej sytuacji jest możliwy powrót Wojtka Reimana z wypożyczenia?
Jest to możliwe, ale mało prawdopodobne, Olimpia posiada prawo do wykupienia Wojtka. To czy będziemy zainteresowani, aby Wojtek Reiman grał jeszcze w barwach Rakowa to już inny temat.

Czy nie ma w klubie osoby odpowiedzialnej za sprawdzenie i dobór zawodników, a nie jakieś „widzi mi się” trenera?
Jest, jednak przez to, że nie wywalczyliśmy awansu, musiał zostać wdrożony transferowy wariant B. Straciliśmy 2 tygodnie kiedy graliśmy baraże. Nie wszyscy zawodnicy mogli zostać zweryfikowani w taki sposób jak byśmy sobie tego życzyli. Nie znaczy to jednak, że zawodnicy, którzy zostali pozyskani są słabi. Jeśli w Rakowie grają słabi zawodnicy to w innych klubach II a nawet I ligi grają zawodnicy tragiczni. Różnica jest taka, że oni potrafią funkcjonować jako drużyna, a my jesteśmy zlepkiem indywidualności. Jeśli zaczniemy grać w piłkę jako drużyna to okaże się, że wcale nie jest tak źle. Mam nadzieję, że transfery nowych zawodników zaczną funkcjonować jak należy już od najbliższego okna.

Czy będą zmiany w kadrze?
Będą, jednak mam nadzieję, że już nigdy nie będzie tak radykalnych jak po ostatnim sezonie.

Przed sezonem ustalono hierarchię kapitanów: pierwszym miał być Darek Pawlusiński, drugim Błażej Radler. Dlaczego Darek nie przejmuje opaski kapitana od Błażeja gdy wchodzi na boisko, tak jak to miało miejsce choćby wczoraj?
Nie wiem. Dla mnie sam pomysł z dwoma kapitanami jest pomyłką, ponieważ następuje rozmycie odpowiedzialności i kompetencji. Przerabialiśmy to już za trenera Brzęczka. Obu trenerom sugerowałem, że to zły pomysł.

Kto odpowiada za dział skautingu w Klubie? Czy Bissi i Carlinhos zostali sprowadzeni do Rakowa po wnikliwych obserwacjach zawodników przez przedstawicieli Klubu, czy tylko dzięki filmikom na Youtubie?
W sprawie Carlinhosa będę mógł, a nawet chciał się wypowiedzieć pod koniec rundy. Co do Bissiego to stanowił opcję awaryjną w przypadku braku możliwości sprowadzenia zawodnika z Polski. Temat został pozytywnie zaopiniowany przez naszego analityka jak również trenera Mroczkowskiego. Jest to bardzo ciekawy chłopak, z sercem do walki, czego w mojej opinii nam brakuje. Ma jednak jeszcze zaległości treningowe i pełnię możliwości powinien pokazać na wiosnę. Oczywiście mogę się mylić, bo operuję jedynie na raportach i analizach jakie otrzymałem.

Co z Vitinho? Podobno od jakiegoś czasu miał być stopniowo zgrywany z zawodnikami i być może wprowadzany do pierwszego zespołu, tymczasem nie widać go nawet w rezerwach.
Z informacji jakie posiadam jest duża szansa, że najpóźniej za 2 tygodnie zagra w drugiej drużynie. Nie chcemy się w tym wypadku spieszyć, bo Victor, również przez indolencję naszego klubu, stracił prawie 2 lata możliwości gry w piłkę.

Czy nowym trenerem Rakowa może być Orest Lenczyk?
Nie.

Jacek Magiera?
Jacek Magiera otrzymał rok temu propozycję rozmów w sprawie możliwości trenowania naszej drużyny. Odpowiedział jednak, że nie jest zainteresowany, ponieważ wiąże swoją przyszłość z Warszawą i Legią. Nie jestem jednak aż tak pamiętliwy i w najbliższych dniach zamierzam wykonać telefon do Jacka Magiery.

Rozmawiacie z Mariuszem Rumakiem?
Nie.

Paweł Janas?
Nie.

Czy brana jest pod uwagę kandydatura Artura Minkiny?
Nie.

Dawid Jankowski?
Nie widzę takiej możliwości. Za obecne wyniki, jak również wyniki za czasów trenera Brzęczka odpowiadają również asystenci Dawid Jankowski i Grzegorz Lelonek. Nie może być tak, że głową płaci tylko pierwszy trener. Gdyby nie dezercja jednego z analityków do GKS-u Katowice możliwe, że doszłoby już teraz do większych przetasowań w sztabie szkoleniowym. Nie jest jednak powiedziane, że do takowych nie dojdzie przy nowym trenerze.

Czy podczas najbliższego ligowego spotkania ze Stalą Stalowa Wola na ławce trenerskiej Rakowa zasiądzie już nowy szkoleniowiec?
Nie ma takiej możliwości. Chcę spotkać się z każdym z trenerów. Pozwoli to mieć od razu gotowe jakieś opcje awaryjne na przyszłość – czyli trenerów pasujących do naszej koncepcji. Idealnie byłoby zamknąć cały temat w 2 tygodniach, ale to jest niemożliwe. Trzy tygodnie wydają się być najkrótszym możliwym terminem. Część trenerów pracuje obecnie w innych klubach i to też może stanowić przeszkodę.

Dziękujemy za rozmowę. 
Również dziękuję.