Z ŁKS-em Łódź na remis

Raków Częstochowa zremisował 1:1 z ŁKS-em Łódź w 28. kolejce PKO Ekstraklasy. Gola dla Czerwono-Niebieskich zdobył Jarosław Jach. Trafienie dla gości zanotował natomiast Carlos Moros Gracia.

Nasz zespół od początku spotkania przeszkadzał rywalowi w rozegraniu wysokim pressingiem. Już w 1. minucie Fran Tudor przechwycił piłkę przed polem karnym łodzian, a po chwili został sfaulowany. Dośrodkowanie Petra Schwarza dotarło wprost na głowę Sebastiana Musiolika, który jednak uderzył ją obok bramki Arkadiusza Malarza. Podopieczni trenera Marka Papszuna szukali swoich szans. W 12. minucie wysokie dośrodkowanie w pole karne rywali posłał Jarosław Jach, tam Felicio Brown Forbes wyskoczył zza pleców rywali, dopadł do piłki, ale po jego strąceniu piłka poszybowała nad poprzeczką. Po chwili Kostarykanin miał udział w kolejnej akcji, gdy zgrał futbolówkę do Davida Tijanicia. Słoweniec niecelnie huknął z dystansu z pierwszej piłki. W pierwszych dwudziestu minutach to właśnie Brown Forbes stwarzał największe zagrożenie pod bramką Malarza. W 18. minucie wywalczył pozycję w polu karnym ŁKS-u i po raz kolejny strzałem głową starał się wyprowadzić Raków na prowadzenie.

 

Goście z Łodzi odpowiedzieli w 22. minucie, gdy do piłki przed polem karnym Jakuba Szumskiego dopadł Łukasz Sekulski. 29-latek oddał płaski strzał, który jednak nie zatrudnił naszego golkipera. W 26. minucie do przodu ruszył Daniel Bartl, minął zwodem dwóch rywali, uruchomił na prawej flance Tudora, którego dośrodkowanie zostało w ostatniej chwili zablokowane przed defensywę łodzian. Minutę później częstochowianie wykreowali sobie kolejną sytuację. Po dośrodkowaniu Schwarza piłka trafiła na głowę Kamila Piątkowskiego, ten - na nasze nieszczęście - nieczysto trafił w piłkę. W 32. minucie goście wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Jose Antonio Ruiza Lopeza z rzutu rożnego piłka odbiła się od Tomasa Petraska, spadła pod nogi Carlosa Morosa Gracii, a ten z bliskiej odległości pokonał Szumskiego. Kilka minut później gości mieli okazję na podwyższenie prowadzenia. Łukasz Sekulski pomylił się w sytuacji oko z oko z bramkarzem Rakowa. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie z bliskiej odległości głową uderzał Petr Schwarz. Czech oddawał mocne, celne strzały, ale dwukrotnie Arkadiusz Malarz uchronił ŁKS od utraty gola. Na przerwę drużyna trenera Wojciecha Stawowego schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Czerwono-Niebiescy szybko doprowadzili do wyrównania. W 49. minucie rzut wolny w środku boiska wywalczył Igor Sapała. Do piłki podszedł Petr Schwarz, dośrodkował na długi słupek, gdzie kapitalnym uderzeniem głową bramkę zdobył Jarosław Jach. Po stracie gola łodzianie szukali ponownego wyjścia na prowadzenie. W 56. minucie w polu karnym Rakowa dobrze odnalazł się Ricardo Guima, miał dogodną sytuację, ale źle trafił w piłkę, na czym skorzystał wyjaśniający sytuację Jarosław Jach. Po chwili Jakub Szumski musiał uważać na próbę Ruiza Lopeza. Hiszpan kropnął z dystansu, ale nie zagroził naszemu golkiperowi. Częstochowianie odpowiedzieli w 62. minucie mocnym, ale niecelnym strzałem Davida Tijanicia. Po minucie znów groźnie było w polu karnym ŁKS-u. Z rzutu wolnego celnie dograł Schwarz, do strzału głową doszedł Piątkowski, ale nie skierował futbolówki w światło bramki.

 

Ostatnie dwadzieścia minut zapowiadało się niezwykle interesująco. W 73. minucie do strzału po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszedł Tomas Petrasek. Czech uderzył z głowy, lecz prosto w interweniującego Malarza. Potem kolejny rzut wolny mieli częstochowianie. Tym razem na bezpośredni strzał zdecydował się wprowadzony w drugiej połowie Rusłan Babenko. Po jego uderzeniu futbolówka odbiła się jednak od muru. Całą akcję mocną dobitką kończył Daniel Bartl, jednak nie wpędził Malarza w kłopoty. W odpowiedzi w 83. minucie mocno zza pola karnego uderzał Antonio Dominguez. Hiszpan pomylił się dosłownie o kilkadziesiąt centymetrów. Po chwili taką samą sytuację mieliśmy po drugiej stronie boiska. Do piłki w polu karnym dopadł Daniel Bartl, uderzył z kilku metrów, lecz piłka minęła z zewnętrznej strony bamkę Malarza. Mecz toczył się akcja za akcję. W 87. minucie w powietrze w polu karnym ŁKS-u wzbił się Felicio Brown Forbes. Uderzył z głowy, ale futbolówka poszybowała obok bramki. Po chwili gorąco było pod bramką Szumskiego. Najpierw Michał Trąbka uderzył niecelnie, po chwili poprawił swój celownik i celnie posłał piłkę. Nasz golkiper stanął na wysokości zadania i sparował strzał na korner. Jeszcze w ostatniej akcji Raków miał rzut rożny, ale defensywa ŁKS-u wybiła piłkę. Mecz zakończył się podziałem punktów.

 

Raków Częstochowa - ŁKS Łódź 1:1 (0:1)

Raków: Szumski - Jach, Petrasek, Piątkowski, Bartl (85. Kun), Schwarz, Sapała, Tudor (78. Malinowski), Tijanić (65. Babenko), Musiolik, Brown Forbes

 

ŁKS: Malarz - Klimczak, Dąbrowski, Moros Gracia, Wolski, Srnić, Ratajczyk, Trąbka, Guimaraes (67. Dominguez), Pirulo, Sekulski (75. Wróbel)

 

Gole: Jarosław Jach (49') - Carlos Moros Gracia (32')

 

Żółte kartki: Kamil Piątkowski, Tomas Petrasek - Maciej Dąbrowski, Dragoljub Srnić