Zaczynamy walkę!

Czerwono-niebiescy rozpoczynają drugą część sezonu od meczu z Radomiakiem. Piętnasto odcinkowy serial pod tytułem "Runda wiosenna" zacznie się o godzinie 15 na stadionie w Radomiu.

Ostatnie spotkanie częstochowianie rozegrali 29 listopada ubiegłego roku. Na Limanowskiego pokonali Nadwiślan Góra 6:0, a pięć bramek zdobył Damian Warchoł. Kibice żałowali, że nastąpiła zimowa przerwa.

5 marca po długich oczekiwaniach Raków zawalczy o ligowe punkty. Do składu RKS-u doszło pięciu nowych zawodników i możliwe, że kilku z nich zobaczymy jutro w Radomiu. Rywalizacja w zespole jest duża, co na pewno podniesie jakość gry.

Czy Raków jest faworytem jutrzejszej konfrontacji? Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ z jednej strony fachowcy określają kadrę czerwono-niebieskich, jako jedną z najsilniejszych. Z drugiej natomiast Radomiak bardzo poważnie podchodzi do sobotniej konfrontacji określając ją "meczem rundy".

Trenerzy obu drużyn zapewne będą chcieli zaskoczyć rywali wyjściowymi składami. Szkoleniowiec gospodarzy Jacek Magnuszewski być może nie będzie mógł skorzystać ze swojego najlepszego piłkarza Leandro. Brazylijczyk długo leczył kontuzję i może nie być jeszcze w pełni sił, aby wystąpić na ciężkim, grząskim boisku.

Z kolei duet trenerski Krzysztof Kołaczyk i Przemysław Cecherz wydaje się mieć już gotowy plan i skład na mecz. - Mamy już w głowach jedenastkę na Radomiak. Dzisiaj (piątek) jeszcze rozmawialiśmy z Przemkiem Cecherzem i Dawidem Jankowski i wiemy kto wybiegnie na murawę - powiedział Kołaczyk. Czy będzie to zwycięski skład? Przekonamy się w sobotę około godziny 17.

Radomiak Radom - RKS Raków Częstochowa
Sobota, 5 marca godzina 15
Stadion Miejski w Radomiu