Zagłębie Sosnowiec - RKS Raków 2:0 (2:0)

W zaległym meczu 23. kolejki Nice 1 Ligi Raków przegrał 0:2 z Zagłębiem Sosnowiec.  

Trener Marek Papszun dokonał jednej zmiany względem spotkania ze Stalą Mielec. W pierwszej jedenastce kosztem Artema Rakhmanova pojawił się Andrzej Niewulis. Do osiemnastki powrócił kontuzjowany ostatnio Mateusz Zachara. 

Pierwsza połowa rozpoczęła się od ataków Rakowa. W 8. minucie Piotr Malinowski dostał bardzo dobrą piłkę w pole karne. Nasz zawodnik został jednak powstrzymany przez bramkarza. Sędzia od razu wskazał na wapno. Jednak po konsultacji z arbitrem bocznym anulowano karnego. Chwilę później "Malina" dośrodkował po ziemi, ale Adama Czerkasa uprzedził Dawid Kudła. Kwadrans spotkania efektowanie zamknęło Zagłębie, które objęło prowadzenie. Znakomitym uderzeniem popisał się Callum Rzonca, a kibice z Sosnowca mogli celebrować gola. W 20. minucie byliśmy świadkami dwóch okazji dla czerwono-niebieskich. Najpierw strzelał Czerkas, a następnie Formella. Niestety ponownie górą był golkiper gospodarzy. W odpowiedzi Alexandre M'Futila trafił w słupek, a w kolejnej akcji Martin Pribula skutecznie wykończył kontratak sosnowiczan. W 23. minucie było 2:0 dla naszych rywali. W końcówce pierwszej części kontaktowego gola mógł zdobyć Mondek, ale przestrzelił. W odpowiedzi kontratak Zagłębia czterech na jednego w ostatniej chwili powstrzymał Jakub Łabojko. 

W przerwie trener Marek Papszun dokonał dwóch zmian. Plac gry opuścili Rafał Figiel i Hubert Tomalski, a na boisku pojawili się z kolei Artem Rakhmanov oraz Miłosz Szczepański. Kibice po cichu liczyli, że może powtórzyć się scenariusz z rundy jesiennej kiedy Raków przegrywał 0:2, ale zdołał wywalczyć jeden punkt. Niestety na stadionie Ludowym to gospodarze cieszyli się z trzech oczek. W drugiej części cofnięci sosnowiczanie bronili się bardzo skutecznie, a naszemu zespołowi trudno było stworzyć sobie dogodne okazje. Jedną z nielicznych był strzał Jakuba Łabojki z dystansu, po którym Kudła sparował futbolówkę. Raków ryzykował, a podopieczni trenera Dariusza Dudka mogli pokusić się o podwyższeniu rezultatu wyprowadzając kontrataki. Jednak albo nasza obrona wraz z Jakubem Szumskim powstrzymywali napastników albo w szeregach Zagłębia brakowało dokładności. W końówce Raków ostatni raz zerwał się do ataku. Najpierw dośrodkował Piotr Malinowski, a Andrzej Niewulis trafił w słupek, a następnie Szczepański uderzał niecelnie. Bramka strzeżona przez Kudłę była dzisiaj jak zaczarowana. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Zagłębie - Raków 2:0. 

W niedzielę częstochowianie rozegrają kolejny mecz. Rywalem RKS-u będzie Chrobry Głogów. Spotkanie odbędzie się o godzinie 17.45 na stadionie przy ulicy Limanowskiego. 

Zagłębie Sosnowiec - RKS Raków Częstochowa 2:0 (2:0)

Bramki:
1:0 - Callum Rzonca 15'
2:0 - Martin Pribula 23'

Kartki:
45' - Alexandre M'Futila
48' - Mateusz Cichocki
53' - Vamara Sanogo
65' - Łukasz Góra

Składy:
Zagłębie Sosnowiec: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka, Rzonca, Cichocki, Pribula (42. Wrzesiński), Milewski, Sanogo (77. Lewicki), M'Futila, Puchacz. 

RKS Raków: Szumski - Niewulis, Figiel (46. Rakhmanov), Radwański, Czerkas (74. Wójcik), Formella, Malinowski, Tomalski (Szczepański), Mondek, Góra, Łabojko.