Zamieniłby gola na trzy punkty

Kamil Witczyk wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Rakowa i póki co spłaca kredyt zaufania. W ostatnich dwóch meczach z: Polonią Nowy Tomyśl oraz Ruchem Zdzieszowice pomocnik zdobył dwie bramki i należał do wyróżniających się piłkarzy na boisku.
Kamil Witczyk wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Rakowa i póki co spłaca kredyt zaufania. W ostatnich dwóch meczach z: Polonią Nowy Tomyśl oraz Ruchem Zdzieszowice pomocnik zdobył dwie bramki i należał do wyróżniających się piłkarzy na boisku. Początek sezonu nie wskazywał jednak, że jeszcze w rundzie jesiennej Witczyk zdoła na stałe zadomowić się w wyjściowej jedenastce Rakowa. W drugoligowych rozgrywkach piłkarz grał niewiele, częściej pojawiając się w meczach rezerw. Przełom nastąpił przy okazji meczu z Górnikiem Wałbrzych (0:1). Wówczas czerwono – niebiescy odnieśli skromne, ale bardzo ważne pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Witczyk pojawił się na boisku w drugiej połowie, dając bardzo dobrą zmianę. – Myślę, że to był moment przełomowy. W kolejnym spotkaniu przeciwko Polonii Słubice zagrałem już podstawowym składzie i tak już zostało do ostatniego meczu. Nie ukrywam, że mam powody do satysfakcji i chciałbym aby moja passa trwała jak najdłużej – twierdzi Witczyk. Witczyk spłaca kredyt zaufania otrzymany od trenera Jerzego Brzęczka kolejnymi asystami oraz bramkami. Zawodnik błysnął skutecznością zwłaszcza w dwóch ostatnich meczach z Polonią Nowy Tomyśl (2:0) oraz Ruchem Zdzieszowice (1:1). Przeciwko ekipie z Wielkopolski, bramka Witczyka nie dość, że wyprowadziła Raków na prowadzenie, to jeszcze spokojnie mogłaby kandydować do gola sezonu. Trafienie w meczu z Ruchem zapewniło z kolei częstochowianom remis. – Z chęcią zamieniłbym tą bramkę na zwycięstwo, bo dobro drużyny jest najważniejsze – przyznaje Witczyk. – Myślę jednak, że zawaliliśmy pierwszą połowę. W drugiej było zdecydowanie lepiej, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Jestem przekonany, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o trzy punkty – dodaje 21 – letni pomocnik. W sobotę Raków zmierzy się w Chojnicach z miejscową Chojniczanką. Według Witczyka o punkty nie będzie łatwo. – Chojniczanka w spotkaniach przed własną publicznością spisuje się bardzo dobrze. Ostatnio pokonali przecież u siebie 3:0 Miedź Legnica, która znajduje się wysoko w tabeli. My jednak w każdym meczu gramy o zwycięstwo i nie inaczej będzie w sobotę – zapowiada Witczyk.