Zapowiedź meczu GKS Tychy - RKS Raków
Rycerze wiosny
Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza to zespół, który wiosną spisuje się wręcz rewelacyjnie. Tyszanie zwyciężyli w ośmiu meczach, dwukrotnie remisowali i tylko raz z boiska schodzili pokonani. W drugiej części sezonu GKS gra również najlepiej z całej stawki w defensywie, bowiem stracił zaledwie 6 bramek. Stąd też na Śląsku wciąż myśli się o skutecznym finiszu i powtórzeniu wyczynu Górnika Zabrze z poprzedniego sezonu, który "rzutem na taśmę" awansował do Lotto Ekstraklasy.
Podtrzymać serię
Po słabszym początku rundy wiosennej za Rakowem seria czterech meczów bez porażki. - Na pewno bardzo się cieszymy, że wróciliśmy na właściwe tory. Taka seria buduje nastroje w zespole. Po to się gra, żeby wygrywać i być najwyżej i do tego dążymy - mówi kapitan RKS-u Rafał Figiel. O ile nasi rywale to zespół, który wiosną zgromadził najwięcej punktów, to częstochowianie najlepiej radzą sobie w spotkaniach wyjazdowych. Podopieczni trenera Marka Papszuna jako goście wygrali osiem razy, dwukrotnie dzielili się punktami i pięciokrotnie przegrywali. - Znamy swoją wartość i na pewno nie będziemy się bać Tychów - zapowiada Łukasz Góra. Nie da się ukryć, że gdyby Raków zgarnął trzy punkty, to sytuacja w tabeli na trzy kolejki przed końcem znowu zrobi się interesująca.
Na Limanowskiego remis
W rundzie jesiennej w Częstochowie byliśmy świadkami bardzo interesującego spotkania. Ostatecznie konfrontacja zakończyła się remisem 2:2. Oba gole dla nas zdobył Tomas Petrasek. Z kolei dla rywali trafiali Dawid Błanik i Marcin Radzewicz w 90. minucie, ratując jeden punkt dla gości.
W asyście kamer
Poniedziałkową konfrontację pokaże na żywo telewizja Polsat Sport. Początek studia o godzinie 17.45, a kwadrans później zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra. Spotkanie poprowadzi sędzia Jacek Małyszek z Lublina.
GKS Tychy - RKS Raków Częstochowa
poniedziałek, 14. maja godzina 18
Stadion Miejski w Tychach