Czerwono-niebiescy nie ukrywają, że są podrażnieni ostatnimi wyniki. - Na pewno nie czuliśmy się w ostatnich trzech spotkaniach zespołem gorszym - wręcz przeciwnie. Czujemy wielki niedosyt i złość, że w tych meczach nie zdołaliśmy wygrać. Dlatego teraz jedziemy do Grudziądza mocno zdeterminowani i chcemy zdobyć pełną pulę. Nie lekceważymy rywala, ale znamy swoją wartość i zrobimy wszystko by wrócić na zwycięska ścieżkę - mówi kapitan Rakowa Rafał Figiel. 

Trener Marek Papszun do dyspozycji będzie miał prawie wszystkich zawodników. Nikt nie pauzuje z powodu nadmiaru żółtych kartek, a kontuzjowany jest jedynie od jakiegoś czasu Lukas Duriska. Względem meczu z GKS-em Tychy nie należy spodziewać się dużych zmian w składzie, raczej mogą to być kosmetyczne roszady. 

W sobotę częstochowianie spotkają się z przeciwnikiem bardzo zdeterminowanym, który w ostatnim meczu w Niepołomicach uległ Puszczy 1:2. Nasz przeciwnik nie jest drużyną, która zdobywa wiele goli. Do tej pory ekipa Jacka Paszulewicza zanotowała 10 trafień, co jest najsłabszym wynikiem w Nice 1 Lidze. Jeżeli jednak chodzi o stracone gole, to tutaj ekipa z Grudziądza jest na drugim biegunie - 12 straconych bramek, to obok Chojniczanki i Miedzi najlepszy wynik na zapleczu Ekstraklasy. 

Ostatni raz oba zespoły mierzyły się 12. czerwca 2011. Wówczas w Grudziądzu padł remis 1:1, a bramkę dla Rakowa zdobył obecny kapitan Lecha Poznań Maciej Gajos. Z takiego wyniku jaki padł 6 lat temu nikt nie będzie zadowolony, dlatego dzisiaj czeka nasz ciekawa konfrontacja. 

Olimpia Grudziądz - RKS Raków Częstochowa
Sobota, 28 października godzina 18
Stadion Centralny w Grudziądzu