Zapowiedź meczu RKS Raków - GKS Tychy

Czerwono-niebiescy po środowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała znowu powalczą o ligowe punkty. W sobotę RKS Raków na własnym boisku zmierzą się z GKS-em Tychy. 

Podopieczni trenera Marka Papszuna dzisiejszą konfrontacją kończy mini-maraton, podczas którego w osiem dni zaplanowano trzy spotkania. Na początku częstochowianie w nieszczęśliwych okolicznościach przegrali 0:1 w Chorzowie z Ruchem. Następnie zremisowali z Podbeskidziem 1:1, a na koniec zmierzą się z GKS-em Tychy. 

W szeregach Rakowa panuje bardzo duży niedosyt spowodowany ostatnimi wynikami. Sztab trenerski i zawodnicy mają świadomość, że w ostatnich spotkaniach mogli pokusić się o zwycięstwa. Niestety zabrakło skuteczności i to na dzień dzisiejszy wydaje się największym problemem. Przed przerwą reprezentacyjną Raków w czterech ostatnich meczach zdobywał po trzy bramki. Tymczasem w starciu z Ruchem, RKS gola nie strzelił, a w pojedynku z Podbeskidziem tylko Krystian Wójcik - z rzutu wolnego - pokonał bramkarza rywali. Do dyspozycji naszego sztabu szkoleniowego jest ponownie Łukasza Góra. Popularny "Szaszek" musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. 

Z kolei w Tychach panuje atmosfera wyczekiwania na lepsze wyniki. W ostatniej kolejce GKS zremisował z Puszczą Niepołomice 1:1, ratując remis w ostatnich minutach meczu. To spotkanie było debiutem na ławce trenerskiej Ryszarda Tarasiewicza, który zastąpił na stanowisku Jurija Szatałowa. Włodarze Klubu ze Śląska mają bardzo wysokie ambicje sięgające Ekstraklasy, dlatego wszyscy liczą, że zielono-czarno-czerwoni rozpoczną marsz w górę tabeli (aktualnie GKS zajmuje 15. miejsce w tabeli). 

Sobotni mecz "na żywo" pokaże Polsat Sport. Będzie to pierwszy pojedynek na Limanowskiego w ramach Nice 1 Ligi, który będzie transmitowany przez telewizję. Na wniosek Policji spotkanie Raków - GKS będzie meczem podwyższonego ryzyka. 

RKS Raków Częstochowa - GKS Tychy
Sobota, 21 października godzina 12.30
Miejski Stadion Piłkarski "Raków"
ul. Limanowskiego 83