W obecnych rozgrywkach Raków zdobył 4 punkty. Na inaugurację pokonał Puszczę Niepołomice 3:0. Następnie zremisował z GKS-em Jastrzębie 2:2, a w ostatniej kolejce przegrał 1:2 z Chojniczanką Chojnice. Porażka z MKS-em była bardzo pechowa, bo gospodarze zdobyli zwycięskiego gola po bardzo wątpliwym rzucie karnym. - Czujemy rozgoryczenie. Nie byliśmy w tym meczu zespołem gorszym. Prowadziliśmy grę, ale ostatecznie wróciliśmy bez punktów. Zostawiamy to za sobą. Chcemy jak najszybciej wrócić do wygrywania i jestem przekonany, że uczynimy to już w piątek - przekonuje Łukasz Góra. Trener Marek Papszun przed meczem z Chojniczanką dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie. Nie jest wykluczone, że i tym razem szkoleniowiec częstochowian zdecyduje się na kilka roszad. Być może szansę od pierwszej minuty dostanie Szymon Lewicki, który niedawno dołączył do drużyny, a w Chojnicach na placu gry pojawił się po przerwie i nawet zdobył gola, jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. 

Raków i Odra to zespoły, które w ostatnim czasie często ze sobą grały. W sezonie 2016/17 obydwa kluby awansowały do Nice 1 Ligi. Na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Opolu padł remis 1:1. Z kolei w Częstochowie górą był Raków, który wygrał 3:0. Dzięki temu zwycięstwu RKS wyprzedził na finiszu rozgrywek opolan i ostatecznie uplasował się na 1. miejscu w tabeli 2. ligi (OKS był drugi). W Nice 1 Lidze w rundzie jesiennej wygrali nasi rywale 1:0. Wiosną padł bezbramkowy remis, ale kibice doskonale pamiętają to spotkanie, bowiem był to pierwszy mecz rozgrywany na Limanowskiego przy sztucznym oświetleniu. 

W piątkowy wieczór na Limanowski czeka nas wiele emocji. Arbitrem w tym pojedynku będzie Paweł Pskit z Łodzi. Pierwszy gwizdek usłyszymy punktualnie o godzinie 20.30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport Extra. 

RKS Raków Częstochowa - OKS Odra Opole
piątek, 10 sierpnia godzina 20.30
Miejski Stadion Piłkarski "Raków"
ul. Limanowskiego 83