Zwycięska inauguracja! Piast - Raków 2:3

Raków Częstochowa zwycięstwem zainaugurował sezon 2021/2022 PKO BP Ekstraklasy. Czerwono-Niebiescy po niezwykle emocjonującym i pełnym zwrotów akcji spotkaniu pokonali 3:2 Piast Gliwice.

W meczu o pierwsze ligowe punkty w nowym sezonie  trener Marek Papszun zdecydował się na cztery zmiany w składzie, względem czwartkowego meczu II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA. Piast od pierwszego gwizdka sędziego Szymona Marciniaka ruszył do ataku. W 4. minucie gospodarze stanęli przed dobrą okazją, mając rzut wolny tuż za linią pola karnego. Kapitalnym uderzeniem ze stojącej piłki popisał się Michał Chrapek, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gliwiczanie chcieli pójść za ciosem za sprawą Tiago Alvesa, który posłał mocne uderzenie z dystansu, jednak próbę Portugalczyka zatrzymała defensywa Rakowa. Częstochowianie swój pierwszy strzał na bramkę rywala oddali w 16. minucie, kiedy po wrzutce Frana Tudora, akcję strzałem głową kończył Vladislavs Gutkovskis, który posłał piłkę nad bramką gospodarzy. Łotewski napastnik kolejną sytuację miał w 21. minucie, jednak uderzył obok słupka. Czerwono-Niebiescy próbowali przejąć inicjatywę i szukać wyrównania. W 24. minucie uderzeniem z dystansu, szczęścia poszukał Ivi Lopez, piłka po strzale Hiszpana, minęła jednak bramkę Placha. Piast odpowiedział w 30. minucie, kiedy po centrze z rzutu wolnego, groźny strzał głową oddał Patryk Sokołowski, ale kapitalną paradą popisał się Vladan Kovacević. W 32. minucie indywidualną akcją popisał się natomiast Mateusz Wdowiaka, który minął rywala, a następnie zagrał w pole karne, lecz tam nieznacznie spóźniony był Gutkovskis. Czerwono-Niebiescy dopięli swego za sprawą Mateusza Wdowiaka, który popisał się pięknym, mocnym oraz co najważniejszee skutecznym uderzeniem, pokonując golkipera Piasta. Emocjonująca połowa przyniosła zatem remis. 

 

Czerwono-Niebiescy od mocnego uderzenia mogli rozpocząć drugą połowę, jednak Daniel Szelągowski trafił w boczną siatkę. W 49. minucie rajdem popisał się strzelec pierwszej bramki dla Rakowa, tym razem uderzenie "Wdówki" obronił jednak Plach. Liczba groźnych akcji Rakowa rosła z każdą minutą. W 53. minucie bramkarz Piasta uchronił swój zespół przed utratą gola, po precyzyjnej próbie Iviego Lopeza z rzutu wolnego. Sześć minut później Hiszpan był jeszcze bliżej bramki po strzale ze stojącej piłki, lecz golkiper gliwiczan sparował ją na poprzeczkę. Chwilę później znów Plach został bohaterem Piasta, broniąc uderznie Wdowiaka. Po okresie dominacji Czerwono-Niebieskich do głosu przeszła drużyna Waldemara Fornalika, która po jednej z akcji za sprawą Patryka Sokołowskiego znów objęła prowadzenie. Piast trzy minuty później mógł podwyższyć wynik, ale rzutu karnego nie wykorzystał Patryk Lipski, którego strzał wybronił Kovacević. Nasz bramkarz dał sygnał do ataku, bowiem w kolejnej akcji częstochowianie doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Wiktor Długosz, do którego piłkę zagrał debiutujący dziś Alexandre Guedes. Raków po tej akcji dostał dodatkowych skrzydeł. Czerwono-Niebiescy kilkadziesiąt sekund po bramce "Długiego", wywalczyli "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Ivi Lopez. Od tej pory zespół Fornalika szukał swojej okazji na remis. W 87. minucie gospodarze byli tego naprawdę bardzo blisko, ale kapitalną paradą ponownie popisał się "Kova". Więcej bramek w tym meczu już nie padło, a nasza drużyna po ostatnim gwizdku arbitra, mogła cieszyć się z kompletu punktów na inaugurację nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. 

 

Piast Gliwice - Raków Częstochowa 2:3 (1:1)

Bramki: Chrapek (5'), Sokołowski (66') - Wdowiak (43'), Długosz (71'), Ivi (75')

 

Raków: Kovacević, Arsenić, Niewulis, Tudor, Papanikolaou (67' Cebula), Poletanović, Szelągowski (62' Długosz), Kun, Ivi, Wdowiak (82' Wilusz), Gutkovskis (62' Guedes - 82' Musiolik).