Zwycięstwo Rakowa nad mistrzem Polski!

Raków Częstochowa pokonał 2:0 Piast Gliwice w 24. kolejce PKO Ekstraklasy. Gole dla naszego zespołu zdobyli Daniel Bartl i Felicio Brown Forbes.

Pierwsze sygnały ostrzegawcze dla rywala piłkarze Rakowa posłali już na początku spotkania. Najpierw strzał Petra Schwarza zostało przyblokowane, po chwili nad poprzeczką Frantiska Placha uderzył Miłosz Szczepański. Częstochowianie konsekwentnie jednak atakowali w poszukiwaniu otwierającego gola. Gliwiczanie po raz pierwszy odpowiedzieli w 14. minucie, gdy po akcji lewą stroną boiska niecelnie strzelał Patryk Tuszyński. Podopieczni trenera Marka Papszuna wyszli na prowadzenie w 16. minucie. Z piłką do środka boiska zszedł Daniel Bartl i kapitalnym - zarówno mocnym, jak i technicznym uderzeniem z około 18 metrów pokonał bezradnego w tej sytuacji Frantiska Placha. Jego vis a vis, Jakub Szumski, po raz pierwszy sprawdzony został w 19. minucie. Z dystansu strzelał Jorge Felix, a golkiper Rakowa zachował spokój na linii i zanotował skuteczną interwencję. Blisko podwyższenia prowadzenia w 27. minucie był Jarosław Jach. Nasz stoper dobrze ustawił się w polu karnym, dopadł do piłki, lecz po jego uderzeniu z prawej nogi futbolówka minęła bramkę Piasta. Dwie minuty później kolejną skuteczną interwencją do swojego konta dopisał Jakub Szumski, który wślizgiem na przedpolu uchronił drużynę od straty gola. Po chwili goście wyprowadzili akcję, ale strzał Patryka Sokołowskiego powędrował nad bramką Rakowa.

 

Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy obfitowało w sytuacje podbramkowe. W 36. minucie to Czerwono-Niebiescy znów zagrozili Piastowi. Najpierw mocno, lecz niecelnie długą akcję wykończył Daniel Bartl, a po chwili strzał Igora Sapały został w ostatniej chwili zablokowany przez jednego z gości. Jeszcze bliżej drugiego gola Raków był w 38. minucie. Z lewej strony płaskie dogranie w pole karne zaadresował Jarosław Jach, tam było trzech naszych graczy, ale każdemu z nich zabrakło kroku, by dopaść do piłki. W odpowiedzi z pierwszej piłki z ok. 18 metrów równie mocno, co niecelnie uderzył Jorge Felix. Choć sytuacji z obu stron nie brakowało, to po pierwszej połowie z jednobramkowego prowadzenia cieszyli się częstochowianie. 

 

W pierwszych minutach drugiej połowy gra skoncentrowała się w środkowej części boiska. Obie drużyny trzymały się w klinczu, nie pozwalając na na wyprowadzenie skutecznego ciosu. Zawodnicy obu ekip albo skutecznie przerywali akcje, albo decydowali się na grę faul. Impas przerwał dopiero Tomas Petrasek. Czech dopadł do dośrodkowania Petra Schwarza z rzutu rożnego, uderzył z głowy, ale posłał futbolówkę w interweniującego Placha. Kapitalną solową akcją popisał się natomiast Miłosz Szczepański, który ruszył z własnej połowy, minął dwóch rywali i huknął z niemal 25 metrów. Tylko ofiarna parada Placha uchroniła Piasta od straty drugiego gola. Swojej szansy szukał wprowadzony też w drugiej połowie Felicio Brown Forbes, który strzałem z dystansu zmusił golkipera rywali do interwencji. Niebezpiecznie w szesnastce Piasta było znów w 66. minucie, gdy częstochowianie oddali trzy strzały. Próbę Brown Forbesa odbił Plach, dobitkę Musiolika także zablokował golkiper Piasta, a strzał Tudora niemal z lini bramkowej wybił Czerwiński. 

 

Gliwiczanie także szukali swoich szans. W 70. minucie ponad poprzeczką uderzył Patryk Sokołowski, a minutę później niecelnie z kilku metrów strzelał też Sebastian Milewski. Częstochowanie spokojnie przetrwali te ataki i ruszyli z odpowiedzią. Dzisięć minut przed końcem podwyższenie Rakowowi zapewnił Felicio Brown Forbes. Prawą stroną ruszył Fran Tudor, dograł wprost na nogę napastnika, który bez żadnych problemów posłał piłkę do pustej bramki. Czerwono-Niebiescy nadal byli aktywni pod bramką rywali. Po chwili groźnym uderzeniem Petr Schwarz zmusił Placha do interwencji, podobnie jak w następnej akcji Jarosław Jach, który mocno strzelił z obrębu pola karnego. Gliwiczanie, choć w końcówce rzucili wszystkie siły w poszukiwanie kontaktowego gola, nie potrafili poważnie zagrozić pewnej defensywie Rakowa. Sędzia zakończył spotkanie, a częstochowianie mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w 2020 roku. 

 

Raków Częstochowa - Piast Gliwice 2:0 (1:0)

 

Bramki: Daniel Bartl (16.), Felicio Brown Forbes (80.)

 

Raków: Szumski - Mikołajewski, Petrasek, Jach, Tudor, Schwarz, Sapała, Poletanović (62. Brown Forbes), Bartl (39. Malinowski), Szczepański (78. Piątkowski), Musiolik

 

Piast: Plach - Rymaniak, Korun, Czerwiński, Kirkesov, Sokołowski (77. Joodłowiec, Hateley, Badia (71. Alves), Milewski, Felix, Tuszyński (58. Parzyszek)

 

Żółte kartki: Daniel Mikołajewski, Sebastian Musiolik, Tomas Petrasek - Jakub Czerwiński, Thomas Hateley

 

Frekwencja: 2011