[Akademia bez tajemnic] Jak wyglądają staże w Akademii? - wywiad

"Wszystkie drzwi są otwarte dla trenerów" - mówi trener Zbigniew Parzęczewski koordynator programu "Staży trenerskich" w wywiadzie przeprowadzonym w ramach "Akademii bez tajemnic".

Liczyłeś ilu trenerów odbyło staż w Akademii od początku startu projektu?

Zbigniew Parzęczewski (trener, koordynator Programu Staży trenerskich): Dokładnych liczb tobie nie podam. Natomiast co pół roku odwiedza nas około 120 trenerów. Program trwa od 4 latach, więc ta liczba oscyluje w okolicach 1000. Zdarzają się tygodnie, kiedy tych trenerów przyjeżdża większa ilość, czasami jest ich mniej.

 

Macie więc jakieś limity odnośnie tego, ilu trenerów może odwiedzić Akademię w jednym tygodniu?

Staramy się, żeby było to 5-6 trenerów. Chcemy, żeby oni byli w pełni zaangażowani w zajęcia. Preferujemy aktywny udział. Nie chcemy, aby oni stali przy linii i tylko przyglądali się, jak wygląda dana jednostka treningowa.

 

Jak rozpoczyna się taki staż?

Tradycyjnie zaczynamy od zebrania szkoleniowo-organizacyjnego, które odbywa się ze wszystkimi trenerami Akademii. Ma ono miejsce w poniedziałek wieczorem. Przedstawiany jest tam mikrocykl, w jakim pracujemy w tym tygodniu. Następnie po tym zebraniu jest krótkie spotkanie z dyrektorem. We wtorek rano stażyści spotykają się ze mną, żeby dokładnie wyjaśnić zasady na jakich przebywają u nas. Przekazuję też informacje przy jakich drużynach będą przebywać.

 

Czy stażyści sami decydują przy jakich drużynach będą?

Jeśli trener ma preferencje do odbycia stażu np. przy zespole U-18, wtedy staramy się, aby właśnie był z tą drużyną. Natomiast, jeżeli nie ma takiej informacji, to wtedy układam tak harmonogram, aby przedstawić całościowy projekt.

Oprócz pracy z drużynami można też odbyć staż u trenerów przygotowania motorycznego, w dziale analizy, Science Department, skautingu czy, tak jak ostatnio w pionie zarządzającym.

 

Jak wygląda staż w pionie zarządzającym?

Wtedy trenerzy-stażyści byli przydzieleni do dyrektora Dariusza Grzegrzółki. Uczestniczyli oni w różnego rodzaju spotkaniach między innymi z działem medycznym, czy działem organizacji. Byli również przy spotkaniach z rodzicami zawodników. Ogólnie można powiedzieć obserwowali, jak wygląda praca wicedyrektora Akademii Raków.

 

Jakie są stałe punkty stażu?

To oczywiście spotkanie ze mną. A także z trenerem przygotowania mentalnego, dyrektorem Akademii i trenerami przygotowania motorycznego.

 

Obserwowałem kilkukrotnie pracę stażystów na treningach. Oni w zajęciach biorą czynny udział. Nie ma mowy o staniu i podglądaniu.

Dokładnie. Nie preferujemy stażu, kiedy osoby stoją za linią z notesami i przyglądają się. Staramy się ich aktywizować, czyli wprowadzać w trening. Choćby poprzez przeprowadzenie jakiegoś elementu ćwiczeń. Aktywność stażystów jest mile widziana. Stąd też wynikają ograniczenia liczb osób, jaki przyjmujemy co tydzień. Wtedy łatwiej jest ich wkomponować w trening.

 

Warto też zaznaczyć, że trenerzy są w pełni zuniformizowani podczas pobytu tutaj.

Chcemy, aby stażyści czuli się przez ten tydzień jak nasi pracownicy. Dlatego są wyposażani na czas stażu w dresy i kurtki Akademii Raków.

 

Wspomniałeś, że staż kończy się spotkaniem z dyrektorem. To chyba główny taki punkt, który bardzo ciekawi uczestników?

Dlatego to jest ostatni akcent stażu. Chcemy, aby trenerzy poznali dokładnie struktury oraz sposób funkcjonowania Akademii i wtedy zadawali nurtujące pytania. Dyrektor przez godzinę, a bardzo często nawet dłużej odpowiada na pytania.

 

Czy jest coś, czego stażyści nie mogą się dowiedzieć?

Nie. Tutaj wszystko jest otwarte dla trenerów. Wszędzie mają dostęp. Mogą wejść na każdą analizę, odprawę przedmeczową. Mogą być zobaczyć każdy nasz trening. Niczego nie zamykamy. Oczywiście mówimy o obrębie Akademii. Staże w pierwszej drużynie nie leżą już w naszych kompetencjach.

 

O co najczęściej pytają stażyści?

Najczęściej zadawane pytanie jest takie, jak wyglądała Akademia przed przyjściem dyrektora Śledzia. Stażyści widzą, że mimo braku rozbudowanej bazy szkoleniowej jest tutaj wprowadzona bardzo dobra organizacja działań. Trenuje 19 grup szkoleniowych na tak naprawdę półtorej boiska.

 

Z tego co pamiętam, byłeś już w Akademii przed przyjęciem dyrektora Marka Śledzia, więc ciebie zapytam: jak wyglądała wtedy Akademia?

Wtedy te 19 grup szkoleniowych trenowało na jednym boisku, które było podzielone na ćwiartki. Zajęcia rozpoczynały się około godziny 16, a kończyły po 20. Z kolei na boisku głównym były tak zwane “łuki” za bramką. Tam też odbywaliśmy treningi.

 

A stażyści, to chyba przyjeżdżali łagodnie mówiąc sporadycznie?

Stażyści to najbliżej wtedy byli w szpitalu na Kucelinie. (śmiech)

 

Wróćmy do teraźniejszości. Co trzeba zrobić, żeby dostać się na staż?

Przede wszystkim trzeba wysłać swoje CV oraz podanie o przyjęcie (kontakt znajdziecie TUTAJ – przyp. Red). Na odbycie stażu od chwili złożenia aplikacji i pozytywnego rozpatrzenia trzeba czekać około 3 miesięcy. Zdarzają się wyjątki, że ktoś z przyczyn losowych musi zrezygnować, wtedy ten czas oczekiwania się skraca.

 

Trenerzy z klubów filialnych są traktowani w inny sposób?

Oczywiście. Trenerzy z tych klubów mają pierwszeństwo. Zawsze mamy zarezerwowanych 1-2 miejsca dla tych szkoleniowców. Pod tym względem na pewno są traktowani w sposób preferencyjny.

 

Zdarza się tak, że jacyś trenerzy na staż przyjeżdżają więcej niż jeden raz?

Mamy kilku stażystów, którzy są u nas w miarę regularnie. Nawet w tym tygodniu odwiedza nas jeden trener, dla którego będzie to czwarta wizyta na Limanowskiego.

 

Jednym z częściej zadawanych pytań z jakim się spotkałem w “Akademii bez tajemnic”, to takie, czy stażyści w przyszłości mają szanse na stałą pracę w Akademii?

Tak. Najlepszym przykładem jest trener Magda Kapała, która po stażu u nas niedługo potem została koordynatorem piłki kobiecej w Akademii.

 

Zdarzyły się przypadki, że już nie tylko z polskich klubów trenerzy przyjeżdżają na staż.

Mieliśmy już takie przypadki. Był trener ze szwedzkiego klubu. A w ostatnim miesiącu gościliśmy Anglika, który obecnie pracuje w Czechach. On skupił się na przyglądaniu się, jak pracuje dział scoutingu.

 

Oczywiście warto wspomnieć, że staż jest darmowy.

Dokładnie. Trenerzy nie ponoszą żadnych kosztów udziału w stażu. Jedynie nocleg oraz wyżywienie muszą zorganiazować sobie we własnym zakresie. Za resztę nie płacą nawet złotówki.

 

Czy oprócz wyniesionej wiedzy trener utrzymuje jakiś certyfikat odbycia stażu?

Tak. Po zakończonym stażu każdy uczestnik otrzymuje certyfikat potwierdzający uczestnictwo odbycia stażu z wyszczególnieniem, jakich grup wiekowych toczył staż, ile jednostek treningowych odbył, w jakich spotkaniach uczestniczył. Jest on podpisany przez dyrektora Marka Śledzia oraz przeze mnie.

 

To na koniec możesz zdradzić, jak wygląda obłożenia na 2022 rok?

W tym momencie do początku marca mamy już wszystkie miejsca zajęte.

 

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję.